W Warszawie po godz. 14.00 rozpoczął się marsz przeciwko rosyjskiej agresji na Ukrainę pod hasłem "Matki wołają: przestańcie strzelać do dzieci". W wydarzeniu wziął udział m.in. ambasador Ukrainy w Polsce - Andrij Deszczyca

Protest przeciwko agresji na Ukrainę z warszawskiego placu Trzech Krzyży przeszedł przed ambasadę Federacji Rosyjskiej. Demonstranci mieli biało-czerwone i ukraińskie flagi, transparenty "Russians, stop killing kids" i "Achtung Russia".

Mamy nadzieję, że nie tylko zatrzymamy armię rosyjską, ale zaczniemy ją wyganiać z naszego terytorium - mówił biorący udział w proteście  ambasador Ukrainy - Andrij Deszczyca. Zwrócił się także do przybywających do naszego kraju Ukraińców. 

Żeby wyjeżdżali do innych regionów, żeby nie skupiali się w podkarpackim, w Krakowie, w Małopolsce,  w lubelskim czy mazowieckim. Żeby ta liczna grupa osób jechała dalej w inne miejscowości, bo tam przygotowano wszystko dla nich na tak samo na dobrym poziomie - apelował ukraiński ambasador. 

Ukraiński ambasador podkreślił też, że Polska bardzo wspiera Ukrainę.

To nie są tylko słowa. Potwierdzam to jako ambasador. Słowa jednak też są ważne. Polska wspiera nas zarówno na szczeblu prezydenta, premiera, ale także - co bardzo cenimy - na poziomie społeczeństwa, zwykłych ludzi, którzy nas wspierają - powiedział.