Lekarze z Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach wrócili z Ukrainy. Kilka dni spędzili we Lwowie, gdzie operowali i konsultowali chore i ranne dzieci. Pojechali tam dzięki kontaktom z jednym z lwowskich lekarzy, który w przeszłości był na stażu w katowickiej klinice dziecięcej.

Dopiero po przekroczeniu granicy dotarło do nas, że rzeczywiście jesteśmy w kraju, w którym toczy się wojna. Już we Lwowie jeden z alarmów lotniczych przespaliśmy, a w czasie drugiego jechaliśmy do szpitala - mówi dr Joanna Kowalik z GCZD w Katowicach.

Mina, odłamek i 7 operacji

Katowiccy lekarze spędzili po ukraińskiej stronie kilka dni. W tym czasie w jednym z lwowskich szpitali przeprowadzili 7 operacji dzieci z wadami twarzoczaszki.

Medycy z Katowic konsultowali także dwójkę dzieci, które zostały ranne w czasie działań wojennych. Jedno z nich, dziewczynka, została trafiona w twarz odłamkiem. Drugie z rannych dzieci, chłopiec, wszedł na minę.

"Cieszy mnie ta pomoc"

Polskich lekarzy poproszono także o konsultacje trzech ukraińskich żołnierzy.

Cytat

Szpital, mimo działań wojennych, funkcjonuje w miarę normalnie. Ale otwarte są tylko drzwi ewakuacyjne. Główne wejście jest natomiast zamknięte
- mówi Joanna Kowalik.

Medycy z Katowic już zapowiedzieli, że jeśli sytuacja na to pozwoli, za kilka tygodni wrócą do Lwowa.

Dlaczego? Bo cieszy mnie ta pomoc - mówi dr Kowalik.

Opracowanie: