Przyczyną wtorkowego pożaru kamienicy przy ul. Armii Krajowej w Chorzowie było celowe podpalenie - poinformowała policja. W związku z tą sprawą aresztowano 23-letnią lokatorkę. Za sprowadzenie zagrożenia dla zdrowia i życia wielu osób grozi jej nawet 10 lat więzienia.

We wtorek ok. 22.30 patrol policji został skierowany do awanturującej się kobiety w jednej z kamienic w Chorzowie Batorym. Po przyjeździe na miejsce policjanci zauważyli, że z okien jednego z mieszkań wydobywał się gęsty dym.

Okazało się, że dwa mieszkania zajęte są ogniem i istnieje zagrożenie wybuchu znajdującej się tam butli z gazem. "Policjanci poprosili o pilne wsparcie straży pożarnej i natychmiast rozpoczęli ewakuację mieszkańców" - powiedział Karol Kolaczek z chorzowskiej policji.

Jeszcze przed przyjazdem strażaków policjanci ewakuowali z kamienicy 20 osób - wśród nich było ośmioro dzieci w różnym wieku. Najmłodsze z nich wynieśli na rękach. Ewakuowano też dwa psy. Na szczęście nic nikomu się nie stało.

"W takcie akcji gaśniczej na miejscu pojawiła się kobieta, której dotyczyło zgłoszenie. 23-letnia mieszkanka kamienicy powiedziała policjantom, że celowo podpaliła mieszkania i żałuje, że nikomu nic się nie stało" - opisywał Kolaczek.

Kobieta została zatrzymana. W czwartek sąd zdecydował o jej aresztowaniu. Grozi jej do 10 lat więzienia za sprowadzenie zagrożenia zdrowia i życia wielu osób.