"Gniezno było pierwszą stolicą Polski, to i tutaj musiała się trafić pierwsza kobieta na stanowisku komendanta" - mówi żartobliwie bryg. Marta Kacprzycka, którą przed weekendem powołano na stanowisko komendanta Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Gnieźnie. Jest pierwszą kobietą w Polsce na tym kierowniczym stanowisku. W rozmowie z RMF FM opowiada m.in. o drodze, którą przebyła.

23 lutego 2023 roku w Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Gnieźnie miała miejsce uroczysta zbiórka z okazji zdania i powierzenia pełnienia obowiązków na stanowisku Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Gnieźnie. Podczas tego wydarzenia powołano na stanowisko komendanta brygadier Martę Kacprzycką, pierwszą kobietę w Polsce, która objęła to kierownicze stanowisko.

Tak naprawdę kobiety stanowią zaledwie 4 proc. wszystkich etatów w tym kraju - mówi Kacprzycka w rozmowie z reporterem RMF FM Beniaminem Piłatem. Jak dodaje nowa szefowa gnieźnieńskiej PSP, "trzeba sobie powiedzieć, że jesteśmy potrzebne i coraz bardziej doganiamy pozostałe profesje".

Chciała być architektką

Marta Kacprzycka początkowo chciała studiować architekturę, a później zarządzanie. Tak się jednak złożyło, że poszłam śladami taty i zostałam strażakiem - mówi w rozmowie z RMF FM. Jak podkreśla, "trzeba przyznać jednak, że zostało coś z architektury i zarządzania, bo w pożarnictwie działamy z jednym i drugim".

Pracę w straży zaczynała od studiów strażackich. Następnie skierowaną ją do Ostrołęki, gdzie przez osiem lat przechodziła różne etapy.

Zaczynałam w jednostce ratowniczo-gaśniczej, gdzie zdobyłam doświadczenie operacyjne. Potem macierzyństwo i chwila przerwy. Po powrocie współpracowałam z Ochotniczymi Strażami Pożarnymi, a następnie pracowałam w przeciwdziałaniu pożarów i pełniłam funkcję rzecznika prasowego - mówi Marta Kacprzycka, która kilka lat temu wróciła do Gniezna.

W międzyczasie pracowała też w Poznaniu, a teraz już w swoim rodzinnym mieście.

W pracy z mężczyznami ważny jest podział obowiązków

Zapytana o pracę z mężczyznami odpowiada: "Nigdy nie starałam się z nimi rywalizować". To nie o to chodzi. Ważny jest podział obowiązków. Wiadomo, że mężczyźni są silniejsi i lepiej poradzą sobie na przykład w działaniach operacyjnych - mówi.

Podział obowiązków, o których mówi brygadier Marta Kacprzycka, polegał na tym, że nasza rozmówczyni zajmowała się np. działaniami ratowniczymi lub pomocą psychologiczną, podczas gdy mężczyźni zajmowali się ciężkim sprzętem.

Nigdy nie spotkałam się też z jakimiś docinkami lub żarcikami. Partnerzy w jednostkach cenili sobie zaangażowanie w pracy i gotowość - mówi w rozmowie z RMF FM. Miałam to szczęście, że trafiłam na naprawdę dobrym kolegów w pracy - dodaje.

Jak to jest rządzić facetami?

Na to pytanie nasza rozmówczyni odpowiada śmiechem. Dziś jest mój pierwszy dzień na tym stanowisku, więc jeszcze nie było okazji się przekonać - dodaje żartobliwie. Po czym dopowiada: "Tu nie chodzi o rządzenie, a o współpracę". Zawsze gdy pracowałam z zespołem mówiłam - nic bez was, zawsze z wami. I tu również będzie obowiązywała taka zasada - dodaje.

Kobiety w polskiej straży pożarnej stanowią obecnie 4 proc. wszystkich etatów. Nowa komendantka z Gniezna zaznacza, że coraz bardziej rośnie świadomość na temat kobiet w straży

Tu nie chodzi tylko o posady kierownicze czy operacyjne. Jest mnóstwo spraw, którymi zajmują się kobiety. Cieszę się, że poradziłam sobie do tej pory. To nowe stanowisko jest dla mnie dużym wyzwaniem, ale mam przy sobie osoby, które mnie wspierają i to jest najważniejsze - kończy.

Opracowanie: