W jeziorze Zelwa na Sejneńszczyźnie utonął w piątek po południu wędkarz. Mężczyzna łowił ryby z kolegą. Obydwaj wpadli do wody, po tym, jak z nieznanych przyczyn przewróciła się ich łódka.

Podlaska policja poinformowała, że do tragicznego zdarzenia doszło po godzinie 16. Sejneńscy policjanci otrzymali zgłoszenie, że dwóch mężczyzn, podczas łowienia ryb, wpadło do jeziora Zelwa. Jeden z nich zdołał dopłynąć do brzegu i wezwał pomoc. Natomiast drugiego wyłowili strażacy.

Niestety, pomimo reanimacji nie udało się go uratować. Mężczyzna, który wezwał pomoc, trafił do szpitala. Jak wstępnie ustalili policjanci mężczyźni wspólnie wypłynęli łódką na ryby i z nieznanych przyczyn wpadli do wody.

Policjanci pod nadzorem prokuratora wyjaśniają wszelkie okoliczności tego zdarzenia.