Piłkarze występującego w ekstraklasie Widzewa wygrali z pierwszoligowym Zniczem Pruszków 2:1 (1:0) w rozegranym w czwartek sparingu. Łódzką drużynę po raz pierwszy prowadził nowy trener Daniel Myśliwiec.

Sparing rozegrano w Łodzi w ligowej przerwie na reprezentację. Mecz miał duże znaczenie dla łodzian, a szczególnie trenera Myśliwca, który we wtorek zastąpił Janusza Niedźwiedzia.

Oba gole dla gospodarzy zdobyli napastnicy. Wynik w 8. minucie otworzył Hiszpan Jordi Sanchez, który bramkarza pierwszoligowca pokonał strzałem głową po dośrodkowaniu Portugalczyka Fabio Nunesa. Znicz mógł wyrównać przed przerwą, lecz wykonywany przez Ukraińca Dmytro Juchymowycza rzut karny obronił bramkarz Jakub Szymański, który zastępował powołanego do kadry Słowacji Henricha Ravasa.

23-letni golkiper łodzian skapitulował w drugiej połowie przy kolejnej "jedenastce" Znicza, którą tym razem na gola zamienił Mateusz Grudziński. Rzut karny miał także Widzew i jego skutecznym egzekutorem był bośniacki napastnik Imad Rondić, który ustalił wynik sparingu.

W drugiej połowie w zespole z Łodzi wystąpili pozyskani niedawno niemiecki pomocnik Sebastian Kerk i hiszpański obrońca Juan Ibiza.

Chciałem, żeby piłkarze pokazali mi część pasji oraz swoją mentalność. Na tej podstawie wiem, że jest w nich ogromna chęć do pracy. Jak na to, co wypracowaliśmy przez te dwa ciężkie dni, efekty były niezłe. To były naprawdę ciężkie, intensywne treningi. Zawodnicy pracowali podczas nich bardzo dobrze, a ta praca będzie przynosić rezultaty - podsumował Myśliwiec.

Po przerwie na reprezentację Widzew w kolejnym ligowym meczu podejmie 17 września Cracovię.

Widzew Łódź - Znicz Pruszków 2:1 (1:0)

Bramki: dla Widzewa - Jordi Sanchez (8-głową), Imad Rondić (67-karny); dla Znicza - Mateusz Grudziński (63-karny).