Próba oszustwa wobec 91-latki z Ostrowca Świętokrzyskiego. Kobieta w ostatniej chwili zorientowała się, że może stracić 15 tys. złotych. "Trzymając w ręce kopertę ze swoimi oszczędnościami, uświadomiła sobie, że może to być oszustwo, o którym wielokrotnie słyszała w mediach" - poinformowała policja.

Do próby oszustwa wobec 91-letniej kobiety doszło w miniony wtorek w Ostrowcu Świętokrzyskim (woj. świętokrzyskie).

"Początkowo pokrzywdzona uwierzyła oszustom"

"Jak wynika z relacji seniorki, tego dnia zadzwonił do niej mężczyzna podający się za jej siostrzeńca mieszkającego w Warszawie" - informuje ostrowiecka policja.

Mężczyzna przekazał kobiecie, że spowodował wypadek drogowy i potrzebne są mu pieniądze na polubowne załatwienie sprawy.

"Początkowo pokrzywdzona uwierzyła oszustom i zgodziła się na przekazanie pieniędzy w kwocie 15 000 złotych. Po krótkim czasie po odbiór gotówki do jej domu zgłosił się nieznany mężczyzna, twierdząc, że jest adwokatem, któremu to seniorka ma przekazać pieniądze" - relacjonują mundurowi.

"Uświadomiła sobie, że może to być oszustwo"

Jak relacjonuje Komenda Powiatowa Policji w Ostrowcu Świętokrzyskim, 91-latka "trzymając w ręce kopertę ze swoimi oszczędnościami uświadomiła sobie, że może to być oszustwo, o którym wielokrotnie słyszała w mediach".

Kobieta poinformowała mężczyznę podającego się za adwokata, że chce zadzwonić do swojej siostrzenicy, która mieszka w Warszawie, aby ta potwierdziła, że jej brat faktycznie miał wypadek.

"Wtedy rzekomy adwokat oświadczył, że on sam to uczyni i wybierze do niej numer telefonu. Pokrzywdzona po chwili utwierdziła się, że ma do czynienia z przestępcami, ponieważ głos, który usłyszała w słuchawce był inny od tego jaki ma jej siostrzenica" - relacjonują funkcjonariusze.

Wówczas 91-latka wyprosiła nieznajomego mężczyznę z mieszkania, nie przekazując mu swoich oszczędności.