W Lublinie funkcjonuje tak zwane odśnieżanie stałe i interwencyjne. Na stałe odśnieżanych jest około 70 procent chodników. Pozostałe - tylko jeżeli mieszkańcy zadzwonią do straży miejskiej lub do wydziału gospodarki komunalnej. Powód? Miasta nie stać na stałe odśnieżanie wszystkich terenów.

W efekcie na przykład na przez chodnik przy Alejach Racławickich biegnie wąska wydeptana ścieżka, którą przeciskają się przechodnie. Jest fatalnie. Przecież ile tu osób przechodzi! Jak może tak być? - pytają mieszkańcy Lublina.

Urzędnicy twierdzą, że wystarczy, by zadzwoniła jedna osoba, a dane miejsce zostanie odśnieżone.