"Chyba nie wyłączą mi mikrofonu, ale jeśli mi wyłączą, to być może ta cisza bardziej dotrze do tych ludzi, którzy do tej pory byli karmieni tylko kłamstwem" – mówił w Płocku lider Platformy Obywatelskiej, odnosząc się do poniedziałkowej debaty organizowanej przez telewizję publiczną. Już wiadomo, że nie weźmie w niej udziału prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. Zdaniem Tuska, może to być pewnego rodzaju sygnał dla wyborców tej partii.

Mówiąc o nieobecności na poniedziałkowej debacie lidera PiS-u Donald Tusk stwierdził, że "pustka po Kaczyńskim w studio może będzie sygnałem dla wyborczyń i wyborców PiS, że coś nie gra". Że boją się naprawdę kilku słów oddających rzeczywistość, że boją się panicznie prawdy - nawet jeśli tylko przez sekundę czy przez pół minuty będzie brzmiała w telewizji rządowej. Dla nich to jest myśl nie do zniesienia - mówił szef PO.

Tusk podkreślał, że spodziewa się ze strony organizatorów debaty ataków pod swoim adresem. Zgaszą światło, dorobią mi rogi, zrobią ze mnie ultrarudzielca albo będą dawali napisy po niemiecku jak będę mówił - diabli wiedzą, co im do głowy przyjdzie - mówił w Płocku. 

Zdaniem Tuska elektorat PiS "to nie są sprawcy, to są ofiary PiS". "I dlatego pójdziemy wszyscy głosować 15 października, także dla tych otumanionych, dla tych oszukanych, dla tych, którzy dzisiaj otwierają dopiero oczy, dopiero docierają do nich pierwsze słowa prawdy - oświadczył były premier. Zadeklarował jednocześnie, że zrobi wszystko, aby "15 października 2023 r. był pierwszym dniem naszej odnowionej, ozdrowionej Rzeczpospolitej, z wolnymi Polkami i wolnymi Polakami".

Trzaskowski o debacie: Okaże się, że Tusk nie zionie ogniem

Do poniedziałkowej debaty TVP nawiązywał także w czasie sobotniego spotkania w Bielsku-Białej wiceszef Platformy Obywatelskiej i prezydent Warszawy - Rafał Trzaskowski. 

W poniedziałek będziemy mieli jeden wielki test prawdy. Nagle okaże się, że duża część społeczeństwa, która była karmiona tą straszną propagandą i kłamstwem, zobaczy Donalda Tuska i okaże się, że on nie zionie ogniem, że mówi świetnie po polsku, że jest osobą, która ma recepty na przyszłość, że jest osobą, która dokładnie wie, z jakimi problemami się borykają Polki i Polacy. Myślę, że to będzie niezły szok - podkreślił. Oni co prawda zrobią wszystko, żeby to zakrzyczeć, żeby to zmanipulować, ale na pewno im się to nie uda - przekonywał. 

Odnosząc się do faktu, że Jarosław Kaczyński nie pojawi się na debacie prezydent Warszawy ocenił, że "ten, który miał stanąć oko w oko z Donaldem Tuskiem, postanowił uciec". Ale ja go rozumiem. On jest tak odklejony od rzeczywistości, że nagle cała Polska zobaczyłaby, że ten człowiek w ogóle nie wie, w jakim kraju żyje - podkreślił Trzaskowski.

Debata w TVP. Najważniejsze informacje

Debata organizowana przez telewizję publiczną rozpocznie się w poniedziałek o godz. 18:30. Poprowadzą ją Michał Rachoń i Anna Bogusiewicz. Będzie transmitowana na trzech antenach - w TVP1, TVP Info i TVP Polonia.

Prawo i Sprawiedliwość w debacie będzie reprezentował premier Mateusz Morawiecki, a Platformę Obywatelską - Donald Tusk. Przedstawicielką Lewicy będzie Joanna Scheuring-Wielgus. Trzecia Droga wyśle na debatę Szymona Hołownię, Konfederacja - Krzysztofa Bosaka, a Bezpartyjni Samorządowcy - Krzysztofa Maja.