Trwa gorączkowe zliczanie głosów oddanych w wyborach parlamentarnych i referendum. Na ostatniej poniedziałkowej konferencji Państwowa Komisja Wyborcza podała cząstkowe wyniki głosowania. W czasie spotkania z mediami nagle Komisji pytanie zadała przedstawicielka Trzeciej Drogi Paulina Henning-Kloska.

Według wyników z 90 proc. obwodów głosowania wybory parlamentarne wygrało Prawo i Sprawiedliwość z poparciem 36,3 proc., drugie miejsce przypadło Koalicji Obywatelskiej z 29,7 proc. poparcia. Trzeci wynik uzyskała Trzecia droga z 14,5 proc. głosów, czwarta Lewica uzyskała poparcie 8,4 proc., a Konfederacja 7,2 proc. Do Sejmu nie dostali się Bezpartyjni Samorządowcy z wynikiem 1,87, ani Polska jest jedna z wynikiem 1,5 proc.

Podczas ostatniej poniedziałkowej konferencji prasowej członkom Państwowej Komisji Wyborczej pytania zadawali nie tylko dziennikarze, ale i posłanka Paulina Henning-Kloska. Interwencje wcześniej zapowiedział na platformie X Szymon Hołownia.

"Tysiące policzonych głosów z zagranicy czekają na przyjęcie przez Państwową Komisję Wyborczą. Interweniujemy w tej sprawie w PKW. Nie pozwolimy, by zmarnował się choćby jeden głos" - napisał lider Polski 2050.

Henning-Kloska zgodnie ze słowami Hołowni zapytała PKW o komisje, które mają problem z uzyskaniem zatwierdzenia protokołów z głosowania. Bez potwierdzenia członkowie nie mogą opuścić terenu komisji. To oznacza, że musieli na jej terenie, chociażby spać.

Z informacji, jakie posiadamy, wynika, że problem nie dotyczy tylko Wielkiej Brytanii, ale także Holandii i Brukseli. To są sprawy problemów technicznych. Protokoły są gotowe i czekają na ich przyjęcie. Przedstawiciele komisji nie mogą się dodzwonić do komisji w Polsce, by ustalić, co jest problemem. Nie ma żadnego kontaktu z nimi, nie są w stanie złożyć protokołu, odebrać potwierdzenia i zakończyć pracę, a pracują bardzo długo. Pytanie, czy pan przewodniczący jest nas w stanie zapewnić, że protokoły, które są gotowe, zostaną przyjęte? Jakie wdrożyliście środki zaradcze, żeby ten proces usprawnić żebyśmy nie mieli do czynienia z protestami wyborczymi w tym zakresie?

Jak wyjaśnił przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Sylwester Marciniak, sytuacja dotyczy okręgu nr 19, czyli okręgowej komisji wyborczej nr 1 w Warszawie. Należy zwrócić uwagę, po pierwsze, że ta okręgowa komisja obejmuje swoim zakresem działania rekordową liczbę obwodowych komisji wyborczych, bo blisko 1,3 tys. Z tego faktycznie również obejmuje zagranicę - to jest 420 komisji obwodowych - zaznaczył.

Wyjaśnił, że jest to kwestia z jednej strony organizacji pracy okręgowej komisji wyborczej, a z drugiej spływu protokołów z obwodowych komisji wyborczych, jednocześnie z zagranicy i z miasta stołecznego Warszawy. Podkreślił, że to "na pewno utrudniło na bieżąco sprawdzanie protokołów".

Faktycznie, te godziny wysłania i potwierdzenia nie są właściwe, bo to trwa za długo. Podjęliśmy interwencję. Sam osobiście rozmawiałem z przewodniczącym okręgowej komisji wyborczej. Uległo to trochę przyspieszeniu i mam nadzieję, że w większości te protokoły zostaną przyjęte - podkreślił.

Szefowa Krajowego Biura Wyborczego Magdalena Pietrzak zaznaczyła, że "nastąpiło spiętrzenie tej pracy", ale w tej chwili "zostało to już udrożnione". Zostało nam za granicą w tej chwili tylko 14 protokołów, które nie spłynęły. Biorąc pod uwagę, że tego czasu trochę jest, to dobrze wróży - oceniła.

Przypomniała, że wszystko trzeba zweryfikować i sprawdzić. To jest naprawdę żmudna praca, którą trzeba rzetelnie wykonać, bo ona ma przełożenie na prawidłowe ustalenie wyników głosowania. Sędziowie, którzy są w okręgowej komisji, muszą to na spokojnie posprawdzać - wskazała.

Przekazaliśmy do pomocy pracowników Krajowego Biura Wyborczego do delegatury w Warszawie, żeby chociaż takiej technicznej pomocy im udzielić, żeby ułatwić im pracę. To przyspieszenie wyraźnie nastąpiło - podkreśliła.