"Koalicja Obywatelska rozpoczyna dziś nowy etap kampanii wyborczej" - donosi Onet. Jak podaje, zaprezentowana niedawno jako kandydatka na premiera Małgorzata Kidawa-Błońska ma być w nowym przekazie Koalicji "odtrutką na agresywną retorykę PiS". Na ulicach mają pojawić się nowe billboardy KO z hasłem: "Współpraca, a nie kłótnie". Koalicja planuje również, według ustaleń Onetu, konsekwentnie ostrzegać przed zapowiadanym przez PiS podwyższeniem płacy minimalnej do 4 000 złotych, co zdaniem jej polityków zagrozi istnieniu wielu firm.

"Koalicja Obywatelska rozpoczyna dziś nowy etap kampanii wyborczej" - donosi Onet. Jak podaje, zaprezentowana niedawno jako kandydatka na premiera Małgorzata Kidawa-Błońska ma być w nowym przekazie Koalicji "odtrutką na agresywną retorykę PiS". Na ulicach mają pojawić się nowe billboardy KO z hasłem: "Współpraca, a nie kłótnie". Koalicja planuje również, według ustaleń Onetu, konsekwentnie ostrzegać przed zapowiadanym przez PiS podwyższeniem płacy minimalnej do 4 000 złotych, co zdaniem jej polityków zagrozi istnieniu wielu firm.
Kandydatka Koalicji Obywatelskiej na premiera Małgorzata Kidawa-Błońska w towarzystwie posłanki Joanny Kluzik-Rostkowskiej (fot. Piotr Nowak) i prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński (fot. Adam Warżawa) /PAP /

W polskiej polityce potrzebna jest zmiana. Musimy zasypać rów, który nas podzielił. Potrzebny jest dialog i współpraca, a nie kłótnie. Podziały w społeczeństwie są tak głębokie, że dzielą nawet rodziny, przechodzą w poprzek świątecznych stołów. Z tym trzeba skończyć - cytuje Onet osobę związaną ze sztabem Koalicji Obywatelskiej.

Jak podaje portal, twarzą nowego etapu kampanii KO będzie Małgorzata Kidawa-Błońska, którą Grzegorz Schetyna przedstawił ponad tydzień temu jako kandydatkę Koalicji na szefową rządu w przypadku zwycięstwa KO w jesiennych wyborach.

Jej łagodny wizerunek ma być przeciwwagą dla wojowniczej postawy Prawa i Sprawiedliwości, a zwłaszcza dla Jarosława Kaczyńskiego - czytamy.

Portal przypomina niedawny komentarz swego publicysty Andrzeja Stankiewicza, który zauważył, że po raz pierwszy od lat lider PiS "nie przeistacza się przed wyborami sejmowymi w gołąbka pokoju, tylko jest sobą - bogiem wojny".

Podczas niedawnej konwencji Prawa i Sprawiedliwości Kaczyński ostro atakował przeciwników partii rządzącej. Mówił np., że krytycy zmian w sądownictwie proponują w istocie rządy oligarchii. Rozdawał też razy za pomocą oręża religijnego. Grzmiał, że "poza Kościołem jest tylko nihilizm" - wylicza Onet.

O podniesieniu pensji minimalnej

Portal podaje również, że od jutra Małgorzata Kidawa-Błońska rusza w Polskę - a jeszcze dzisiaj spotka się z właścicielami małych firm. Chodzi o przedstawioną przez Jarosława Kaczyńskiego w ostatnią sobotę obietnicę podnoszenia płacy minimalnej.

Podczas konwencji wyborczej w Lublinie prezes Prawa i Sprawiedliwości ogłosił, że celem PiS jest budowa "polskiej wersji państwa dobrobytu".

Musimy w tej kadencji i - daj Boże - w następnych, jeżeli społeczeństwo nas poprze, postawić przede wszystkim na wzrost płac i wzrost dochodów społeczeństwa. Ten wzrost płac musi być tak jak poprzednio powodowany zarówno przez politykę gospodarczą, obniżającą bezrobocie, tworzącą rynek pracownika, ale musi być wspierany także poprzez decyzje o charakterze państwowym - mówił.

Następnie zaś zapowiedział m.in. podwyżki pensji minimalnej.

Na koniec 2020 roku, czyli za kilkanaście miesięcy, minimalna pensja będzie wynosiła 3000 złotych. Na koniec 2023 roku minimalna pensja będzie wynosiła 4000 złotych - ogłosił Kaczyński.

Według Onetu, zdaniem polityków Koalicji Obywatelskiej takie podnoszenie płacy minimalnej zagrozi istnieniu wielu firm, więc KO zamierza w kampanii konsekwentnie przed tym ostrzegać.

Portal przytacza w tym kontekście komentarz Bartłomieja Sienkiewicza, byłego szefa MSW, a obecnie lidera listy Koalicji w Świętokrzyskiem, który na wczorajszej konferencji prasowej w Kielcach podkreślał - przypomnijmy - że obietnicę podniesienia płacy minimalnej do w sumie 4000 złotych PiS "zamierza sfinansować z kieszeni przedsiębiorców".

To jest pomysł na rabunek polskiej gospodarki, a nie pomoc. To przepis na bezrobocie, a nie zatrudnienie. To jest pomysł na to, żeby ustały źródła wzrostu, które przez 30 lat budowały Polskę jako siódmą gospodarkę Unii Europejskiej - mówił.

Już do nas docierają sygnały, że jeśli to wejdzie w życie, to cześć firm ulegnie likwidacji. Część zwolni pracowników, zacznie się bezrobocie i zwiększy się szara strefa - alarmował Sienkiewicz.

"Po prostu Polska". Zapraszamy na serię przedwyborczych debat!

W każdy przedwyborczy poniedziałek zapraszamy Was na debaty "Po prostu Polska", w których ścierają się przedstawiciele ogólnopolskich komitetów wyborczych!

Debaty transmitowane są na żywo o godzinie 18:00 na stronach głównych RMF 24, Interia.pl i dziennik.pl.

W najbliższym programie politycy dyskutować będą o zdrowiu!

A co mówili o podwyżkach dla nauczycieli podczas debaty o oświacie? Zobaczcie!