Były dowódca w Grupie Wagnera zdecydował się na ryzykowny ruch. Andriej Miedwiediew, który starał się o azyl w Norwegii po ucieczce z Rosji, zapowiedział powrót do swojej ojczyzny.

Andriej Miedwiediew opublikował na YouTube kilka krótkich filmików, na których mówi, że "miał nadzieję znaleźć w Norwegii spokój i ciszę" oraz "zostawić politykę i wojnę za sobą". Z jakiegoś powodu to się nie udało - zaznaczył.

Zobaczymy, co się stanie w Rosji. Jeśli mnie zabiją, w porządku. Jeśli nie, wielkie dzięki. Jeśli przeżyję, jeszcze bardziej dziękuję - dodał, cytowany przez agencję Reutera.

26-latek zapowiedział, że uda się do rosyjskiej ambasady, by załatwić kwestię powrotu do ojczyzny. Ambasada w Rosji potwierdziła agencji informacyjnej RIA Nowosti, że Andriej Miedwiediew był na spotkaniu w ambasadzie "w ramach wykonywania zwykłych czynności konsularnych".

Kwestia jego powrotu do Rosji zostanie rozstrzygnięta zgodnie z rosyjskim prawem - powiedział Timur Czekanow, attaché prasowy rosyjskiej ambasady w Norwegii.

Decyzję o powrocie do Rosji można uznać za ryzykowną. Grupa Wagnera słynie z brutalnego "rozliczania się" ze swoimi byłymi najemnikami, którzy postanowili albo zdezerterować, albo wyjawić tajemnice prywatnej firmy wojskowej.

Taki los spotkał m.in. Jewgienija Nużyna. Wagnerowcy zmiażdżyli mu głowę młotem kowalskim po powrocie z niewoli ukraińskiej. Podobny los miał rzekomo spotkać również Dmitrija Jakuszczenkę.

Co ciekawe, jak przekazał Władimir Osieczkin, założyciel portalu Gulag.net, Andriej Miedwiediew był bezpośrednim dowódcą Nużyna podczas walk o Bachmut w obwodzie donieckim.

Ważny świadek rosyjskich zbrodni wojennych

Andriej Miedwiediew nielegalnie przekroczył granicę rosyjsko-norweską 13 stycznia. Norweskim władzom powiedział, że jest najemnikiem Grupy Wagnera i brał udział w działaniach wojennych na terytorium Ukrainy.

Przyznał, że był świadkiem egzekucji dokonywanych przez wagnerowców, a także innych przestępstw popełnianych w Ukrainie. Wyraził obawę, że powrót do Rosji będzie oznaczał dla niego śmierć z rąk ludzi Jewgienija Prigożyna, szefa Grupy Wagnera.

Norweskie władze zadeklarowały zainteresowanie zeznaniami Miedwiediewa. Traktują go jako ważnego świadka zbrodni wojennych popełnionych przez Rosję. Do tej pory nie podjęto jednak decyzji odnośnie jego wniosku o azyl polityczny.

W lutym 2023 roku były wagnerowiec został zatrzymany w Oslo za udział w bójce przed barem i napaść na funkcjonariuszy policji. W kwietniu został skazany na 14 dni w zawieszeniu na dwa lata za udział w bójce. Jednocześnie uniewinniono go od najcięższego zarzutu - napaści na policjantów. Trzech sędziów jednogłośnie uznało, że prokuratorzy nie dostarczyli wystarczających dowodów.