​Powiązany z Grupą Wagnera kanał Grey Zone opublikował film z egzekucji jednego z najemników. Mężczyzna miał zdezerterować po kilku dniach na froncie. Wkrótce potem biznesmen i założyciel najemniczej kompanii Jewgienij Prigożyn opublikował nagranie z żywym mężczyzną, który mówi, że wszystko zostało mu wybaczone.

Na nagraniu opublikowanym dziś przez Grey Zone mężczyzna opowiada, że nazywa się Dmitrij Jakuszczenko, urodził się na Krymie, trafił do więzienia, po czym poszedł na front w ramach Grupy Wagnera i tam zdał sobie sprawę, że "to nie jego wojna". W trakcie całego swojego wywodu mężczyzna ma głowę przyklejoną taśmą do kilku cegieł, a za nim stoi umundurowany człowiek z młotem.

Na koniec mężczyzna uderza młotem w miejsce, gdzie znajduje się głowa Jakuszczenki. Film zostaje zamazany, widać tylko jak ciało pada do tyłu i otrzymuje jeszcze kilka ciosów.

W opisie Grey Zone stwierdzono, że Jakuszczenko podzielił los Jewgienija Nużyna, innego najemnika, który zdezerterował i został w związku z tym zabity przez wagnerowców. Nagranie z jego egzekucji również było rozpowszechniane przez kanały powiązane z najemnikami.

Prigożyn publikuje nagranie z żywym najemnikiem

Dziennikarze zwrócili się do firmy Concord biznesmena Jewgienija Prigożyna o komentarz. Założyciel grupy Wagnera napisał, że to co działo się na filmie to "bawiące się dzieci" i że nagranie o Jakuszczence to nie "jednoodcinkowy dramat", ale długi serial, który porównał do radzieckiego "Siedemnaście mgnień wiosny" o szpiegu Isajewie-Stirtlitzu.

Wkrótce na stronie Concord pojawiło się kolejne nagranie z Jakuszczenką. Żywym. Na filmie zatytułowanym "Dmitrij Jakuszczenko - dobra robota" najemnik mówi, że kiedy został schwytany "powiedział wiele różnych bzdur", ale był to jeden ze sposobów na przeżycie. Przychodząc z niewoli przywiozłem ze sobą wiele cennych informacji, które uratowały życie wielu facetom. Dlatego zostało mi to wybaczone - mówi na filmie.

"Powrót do średniowiecza"

Nie wiadomo, czy Jakuszczenko faktycznie został zabity, czy też wagnerowcy bawią się z opinią publiczną. Rzeczniczka kremlowskiej Rady Praw Człowieka Ewa Merkaczewa powiedziała, że wyśle prośbę do komitetu śledczego o zbadanie sprawy.

W naszym kraju takie egzekucje to nie tylko powrót do średniowiecza, to generalnie pogwałcenie konstytucji, pogwałcenie wszystkiego, do czego dążymy od wielu, wielu lat. Oczywiście to absolutnie potworne, że istnieją takie masakry. A najgorsze, co może się wydarzyć, to to, że ludzie uznają to za normę - powiedziała w rozmowie z telewizją RBK.

Podobnie rzeczniczka praw obywatelskich Tatiana Moskalkowa obiecała zająć się sprawą i podkreśliła, że "egzekucje pozasądowe są niedopuszczalne".

Grupa Wagnera rozpoczęła rekrutowanie więźniów latem 2022 roku. Jewgienij Prigożyn osobiście odwiedzał kolonie karne i obiecywał skazańcom ułaskawienie po sześciu miesiącach spędzonych na froncie. Podkreślał jednak, że prawdopodobieństwo przeżycia tak długiego okresu jest niewielkie. W styczniu ułaskawiono około 20 osób.