Joe Biden nie ma litości dla Władimira Putina. Po tym, jak w ubiegłym tygodniu oskarżył go o śmierć lidera rosyjskiej opozycji Aleksieja Nawalnego, teraz nazwał prezydenta Rosji "szalonym sukinsynem". Dostało się też byłemu gospodarzowi Białego Domu - Donaldowi Trumpowi.

Putin "szalonym sukinsynem"

W przemówieniu do niewielkiej grupy darczyńców w San Francisco Joe Biden powiedział, że zawsze istnieje zagrożenie konfliktem nuklearnym, ale egzystencjonalnym zagrożeniem dla ludzkości pozostaje klimat.

To ostatnie z zagrożeń egzystencjonalnych. Mamy szalonego sukinsyna jak ten Putin i inni i zawsze powinniśmy się przejmować (ryzykiem wybuchu) konfliktu nuklearnego, ale egzystencjonalnym zagrożeniem dla ludzkości jest klimat - powiedział.

Reuters pisze, że to nie pierwszy raz, kiedy Biden publicznie użył określenia "sukinsyn". W styczniu 2022 roku prezydent USA nazwał dziennikarza Fox News Petera Doocy'ego "głupim sukinsynem", gdy ten próbował mu zadać pytanie o inflację po spotkaniu Bidena z jego doradcami ekonomicznymi.

O tym incydencie było bardzo głośno w amerykańskich mediach, a Doocy poinformował, że Biden później skontaktował się z nim telefoniczne i przeprosił.

Krytyki nie uniknął też Trump

Biden - jak zauważył portal stacji CNN - skrytykował też byłego prezydenta Donalda Trumpa, który porównał swoje problemy prawne do śmierci lidera rosyjskiej opozycji Aleksieja Nawalnego.

Porównuje się do Nawalnego i mówi, że ponieważ Ameryka stała się krajem komunistycznym, to był prześladowany, tak samo jak prześladowano Nawalnego. Skąd to się do cholery bierze - stwierdził, cytowany przez CNN.

Biden oskarżył Putina i "jego bandytów" o śmierć Nawalnego

Werbalne ataki Bidena na Putina nasiliły się w ostatnim czasie, wraz z nabieraniem tempa przez kampanię do listopadowych wyborów prezydenckich. W ubiegłym tygodniu prezydent USA oskarżył Putina i "jego bandytów" o śmierć Nawalnego.

Nie wiemy dokładnie, co się stało, ale nie ma wątpliwości, że śmierć Nawalnego była konsekwencją czegoś, co zrobił Putin i jego bandyci - powiedział Biden w Białym Domu po tym, jak rosyjska służba więzienna poinformowała o śmierci lidera rosyjskiej opozycji.

Kreml zaprzeczył udziałowi w śmierci Nawalnego i stwierdził, że głosy z Zachodu, jakoby Putin był za to odpowiedzialny, są niedopuszczalne.