Policja chce opublikować zdjęcia kiboli, którzy uczestniczyli we wtorkowych burdach w Bydgoszczy po finale Pucharu Polski - dowiedział się reporter RMF FM Mariusz Piekarski. Publikacja ma pomóc w identyfikacji uczestników oraz zadziałać prewencyjnie.

Na razie policjanci analizują zapis z monitoringu. Jeżeli sami nie rozpoznają szalikowców, którzy łamali prawo, zwrócą się o pomoc do klubów: Legii i Lecha. Kiedy, to nie pomoże to komendant główny policji zapewnia, że sięgnie po rozwiązanie masowe. Jak przyznaje generał Andrzej Matejuk, potrzebna na to jest zgoda prokuratury. Prokurator musi wyrazić zgodę, ale tak faktycznie rozważamy również taką możliwość. Media plus strony internetowe, nie tylko policyjne, ale też inne - tłumaczy generał.

Jak przypomniał, po zamieszkach na Śląsku i ujawnieniu kilka lat temu twarzy zadymiarzy, zgłaszali się ludzie, którzy znali pseudokibiców z pracy lub z podwórka.

Analiza monitoringu z Bydgoszczy może potrwać do wtorku. Na miejsce pojechali policjanci z Warszawy i poznania, którzy najlepiej znają środowiska pseudokibiców.

We wtorek pseudokibice Legii i Lecha starli się z policją oraz ochroną i zdemolowali stadion, na którym rozgrywano finał Pucharu Polski. Legia pokonała Lecha 5:4.