Ambasadorowie państw NATO nie osiągnęli porozumienia w sprawie przejęcia przez sojusz dowództwa nad operacjami w Libii - poinformował Reuters, powołując się na natowskiego dyplomatę. Po trzecim dniu obrad "nie ma decyzji w żadnej sprawie" - twierdzi agencja.

"Problemem pozostaje relacja między egzekwowaniem strefy zakazu lotów nad Libią a operacjami wojskowymi, mającymi chronić ludność cywilną, a także zakres libijskiej misji" - powiedział natowski dyplomata.

29 marca ma się odbyć w Londynie pierwsze spotkanie przedstawicieli koalicji biorącej udział w operacji w Libii. W skład grupy kontaktowej, oprócz wszystkich koalicjantów wejdą przedstawiciele Unii Afrykańskiej, Ligi Arabskiej i wszystkich krajów europejskich, które zechcą się przyłączyć - powiedział francuski minister spraw zagranicznych Alain Juppe. Postrzegamy tę operację jako operację Narodów Zjednoczonych (...) Została rozpoczęta przez koalicję państw europejskich, północnoamerykańskich i arabskich - mówił szef francuskiej dyplomacji. Jak dodał, koalicja potrzebuje tymczasowej instytucji, która będzie "zarówno natowska jak i unijna".

Rzecznik rządu francuskiego Francois Baroin mówił w środę, że NATO będzie odgrywało w operacji libijskiej rolę techniczną, a nie polityczną. Pracujemy nad tym, aby (międzynarodowa) koalicja zapewniła polityczne sterowanie (akcją w Libii) - podkreślił Baroin.