Brytyjscy studenci ponownie grożą strajkiem okupacyjnym jednego z uniwersytetów. Powód? Uczelnia London School of Economics przyjęła od syna Muamara Kadafiego300 tysięcy funtów. Studenci żądają zwrotu tych pieniędzy.

Syn Kadafiego jest absolwentem tej prestiżowej uczelni. Kilka lat temu władze London School of Economics przyjęły od niego pieniądze, z których połowa już została wydana. Paradoksalnie na badania rozwoju demokracji w krajach północnoafrykańskich.

Studenci są zdania, że pieniądze te powinny zostać zwrócone, a następnie przeobrażone w fundusz, który pomagałby libijskim studentom kształcącym sie w Londynie. Dziś mija termin ultimatum. Jeśli władze uczelni nie oddadzą 300 tys. funtów, wznowiony zostanie rozpoczęty w ubiegłym tygodniu protest.

Tymczasem rektor londyńskiej uczelni wyraził swe ubolewanie z faktu, iż osobiście doradzał libijskiemu reżimowi jak reformować państwowe finanse.