NATO rozpoczęło operację "Unified Protector" na Morzu Śródziemnym, aby egzekwować przestrzeganie ONZ-owskiego embarga na dostawy broni do Libii. Wśród 16 okrętów są jednostki m.in. tureckie, hiszpańskie, czy włoskie. Nie ma za to polskich statków.

Mamy możliwości, żeby zatrzymywać okręty, wejść na pokład, przeprowadzić inspekcję i zawrócić do wyznaczonych portów, jeśli to będzie konieczne. Jeśli znalezione zostaną ładunki i urządzenia objęte embargiem, to ich dostawy do Libii są złamaniem rezolucji ONZ. Mamy środki i procedury postępowania, aby robić czego wymaga od nas sytuacja - powiedział korespondentce RMF FM w Brukseli gen. Pierre St. Amand. Kanadyjski generał jest odpowiedzialny za planowanie operacji.

Jak dodał, bierze w niej udział włoski okręt dowodzenia, a także 15 innych jednostek: 10 fregat (w tym cztery tureckie, a także kanadyjska, hiszpańska, brytyjska, grecka, włoska i amerykańska), 3 okręty podwodne (hiszpański, włoski i turecki), a także dwa okręty pomocnicze (włoski i turecki). Nie mam informacji, by w operacji "Unified Protector" brał udział polski okręt - dodał.