Wielka woda powoli ustępuje z Małopolski. Jednak najgorsza sytuacja wciąż panuje w okolicach Szczucina, gdzie woda z przerwanego wału na Wiśle zalała znaczną część gminy. Stany alarmowe na rzekach przekroczone są w 8 miejscach, a stany ostrzegawcze - w 14.

Odwołany został alarm powodziowy w Krakowie, teraz obowiązuje tam pogotowie. Nadal alarmy powodziowe obowiązują w Tarnowie, Nowym Sączu i Oświęcimiu, czterech powiatach i 11 gminach, a pogotowia przeciwpowodziowe w Krakowie, czterech powiatach i 10 gminach.

Teren rozlewiska na terenie gminy Szczucin nadal się powiększa. Gminę podtapia Wisła wlewająca się przez przerwany wał w miejscowości Słupiec. Władze gminy wystąpiły do wojewody małopolskiego o zadysponowanie dwóch śmigłowców, które będą próbowały zatamować wyrwę z powietrza, ponieważ dostęp do niej od strony lądu nie jest możliwy. Do ewakuacji wezwano około 3 tysiące mieszkańców. Do tej pory domy opuściło około tysiąca osób. Korzystają oni ze schronienia zorganizowanego przez samorząd w sąsiedniej gminie Dąbrowa Tarnowska lub zatrzymują się u rodziny i znajomych. W akcji uczestniczą strażacy i wojsko.

W Woli Przemykowskiej w powiecie brzeskim woda przelewa się przez wały. Ewakuowano kilkadziesiąt osób. Nadal powiększa się też rozlewisko w Woli Rogowskiej w powiecie tarnowskim. W pozostałych gminach i powiatach, w miejscach, gdzie jest to już możliwe, trwa wypompowywanie wody.

Liczba ofiar tegorocznej powodzi w Małopolsce wzrosła do ośmiu - w Szczepanowie w powiecie brzeskim znaleziono ciało starszego mężczyzny, a w Zakopanem wyłowiono ciało 34-letniego turysty z Radomia, który wpadł do potoku Bystra. Policjanci i strażacy nadal poszukują mężczyzny i dziecka, którzy w piątek prawdopodobnie wypadli z kajaka do rzeki Szreniawa w okolicach miejscowości Piotrowice Wielkie w powiecie proszowickim.