Niedziela na mistrzostwach świata w Katarze stoi pod znakiem hitowego starcia Hiszpanii z Niemcami. Podopieczni Hansiego Flicka mogą się pożegnać z turniejem, a warunkiem jest ich porażka z graczami z Półwyspu Iberyjskiego oraz co najmniej punkt Japonii w meczu z Kostaryką. Dziś ponadto odbędą się dwa mecze w grupie F - Belgia zagra z Maroko, a Chorwacja z Kanadą.

To może być drugi z rzędu mundial, w którym Niemcy nie przebrną fazy grupowej. Taka sytuacja nigdy nie miała miejsca. Przed czterema laty porażek w zasadniczej części mistrzostw doznali z Meksykiem (0:1) oraz Koreą Południową (0:2). Natomiast katarski turniej rozpoczęli od przegranej z Japonią (1:2).

Jesteśmy niezmiernie rozczarowani, ale pretensje możemy mieć wyłącznie do siebie. Porażka, zero punktów, co znaczy, że już od drugiego meczu będziemy pod presją - przyznał selekcjoner Hansi Flick.

Presja będzie wyjątkowo duża, bo Hiszpania to uznany zespół, a w dodatku mundial zaczęła piorunująco - rozbiła Kostarykę 7:0. W dodatku Niemcy mają fatalne wspomnienia z ostatniej konfrontacji z zespołem z Półwyspu Iberyjskiego. Dwa lata temu w Lidze Narodów ulegli im aż 0:6. W meczach o stawkę Niemcy czekają na wygraną z Hiszpanią od 1988 roku.

Selekcjoner Hiszpanii Luis Enrique ze spokojem podchodzi do meczu i mimo świetnego wyniku z Kostaryką zapowiada zmiany w składzie.

Nie wiem kto zagra, ale jestem pewny, że nie powtórzę wyjściowej jedenastki - przyznał.

Kostaryka spróbuje zmazać plamę

W cieniu szlagieru grupy E Japonia zmierzy się z Kostaryką. Zespół z Azji po raz siódmy z rzędu występuje na mundialu. Cztery lata temu po pasjonującym spotkaniu przegrał w 1/8 finału z Belgią 2:3. Nie wykluczone, że Japonia znów wystąpi w fazie pucharowej.

Kostaryka natomiast spróbuje odbić się po dotkliwej porażce z Hiszpanią, ale selekcjoner Luis Fernando Suarez przyznał, że nie będzie to łatwe.

Mam obawy, że mój zespół nie będzie umiał pogodzić się z tym okrutnym rezultatem - powiedział.

Kanada sprawi niespodziankę?

W grupie F natomiast padło najmniej goli w pierwszej kolejce. Belgia tylko 1:0 pokonała Kanadę, a Chorwacja bezbramkowo zremisowała z Maroko.

Wyjątkowo dobre wrażenie zostawiła Kanada, która prowadziła z Belgią otwartą grę i nie wykorzystała rzutu karnego. Ekipa spod znaku klonowego liścia nie będzie faworytem w spotkaniu z Chorwacją, ale jej wygrana nie będzie postrzegana jako sensacja, a co najwyżej niespodzianka.

Chorwaci, choć aktualni wicemistrzowie świata, nie zachwycili w meczu z Maroko.

Minęło ponad cztery lata od poprzedniego mundialu. Teraz mamy zupełnie inną drużynę - przyznał trener Zlatko Dalic.

Kanada gra na mundialu po raz drugi w historii i wciąż czeka na gola. Nie zdołała go zdobyć w 1986 roku, gdy doznała trzech porażek.

Belgia spisała się poniżej oczekiwań

Belgia w meczu z Maroko wciąż będzie musiała sobie radzić bez kontuzjowanego Romelu Lukaku. Selekcjoner Roberto Martinez ma świadomość, że w meczu z Kanadą jego podopieczni spisali się poniżej oczekiwań.

Pod względem technicznym to był nasz najgorszy występ od kiedy objąłem kadrę sześć lat temu - podkreślił.

Pierwszy odbędzie się mecz Japonia - Kostaryka (godz. 11:00), następnie Belgia - Maroko (14:00), Chorwacja - Kanada (17:00) i Hiszpania - Niemcy (20:00).

Mundial z RMF24

Wszystko o mundialu na stronie RMF24.pl, a także w naszych mediach społecznościowych - na TwitterzeFacebooku i Instagramie. Wpiszcie koniecznie #MundialRMF!

Codziennie po godzinie 20:00 zapraszamy także na specjalny program "Stały fragment gry" z relacjami naszych wysłanników do Kataru. Transmisja na żywo na stronie głównej RMF24.pl i w mediach społecznościowych.