Mam nadzieję, że wmurowanie na Pałacu Prezydenckim tablicy upamiętniającej ofiary katastrofy smoleńskiej rozładuje emocje - powiedział Donald Tusk. Premier opowiedział się za przeniesieniem krzyża sprzed Pałacu Prezydenckiego, ale dodał jednocześnie, że "nie widzi żadnego dramatu, kiedy krzyż tam stoi, ludzie podchodzą i się modlą".

Donald Tusk powiedział, że teraz już nikt nie będzie mógł kwestionować dobrej woli pana prezydenta (Bronisława Komorowskiego), jeśli chodzi o potrzebę trwałego upamiętnienia masowej żałoby po śmierci prezydenta (Lecha Kaczyńskiego), jego małżonki i ofiar smoleńskich. Jego zdaniem, trudno się czepiać tej decyzji, bo na pewno idzie w stronę, której oczekują najbardziej przejęci całą sytuacją.

Mam nadzieję, że wszyscy odbiorą to jako znak dobrej woli, a nie jako coś, co ma prowokować kolejne zdarzenia - powiedział Tusk.