Nazwiska 96 ofiar odczytano w miejscu, gdzie przed 6 miesiącami doszło do katastrofy prezydenckiego Tu-154M. W Smoleńsku odbyły się uroczystości związane z pielgrzymką rodzin ofiar. Wzięły w nich udział m.in. polska pierwsza dama Anna Komorowska oraz rosyjska - Swietłana Miedwiediewa. Grupa rodzin jest w drodze na Cmentarz Katyński.

Zobacz również:

Nazwiska ofiar odczytała Ewa Komorowska, wdowa po wiceministrze obrony narodowej Stanisławie Komorowskim, który zginął w kwietniowej katastrofie. Po odczytaniu listy na miejscu katastrofy odprawiono się mszę ekumeniczną w intencji ofiar. Wcześniej ponad 170 bliskich przeszło w milczeniu dwa i pół kilometra po pasie, na którym miał lądować prezydencki samolot.

Po nabożeństwie Anna Komorowska i Swietłana Miedwiediewa złożyły kwiaty pod kamieniem upamiętniającym ofiary katastrofy prezydenckiego samolotu. Wieniec w miejscu wypadku złożyli także przedstawiciele rodzin.

Jako pierwsza na miejscu katastrofy pojawiła się żona rosyjskiego prezydenta, Swietłana Miedwiediewa. Kilka minut czekała na zbliżające się od strony lotniska rodziny ofiar i Annę Komorowską. Potem żony prezydentów uścisnęły sobie dłonie i rodziny ofiar stanęły w okolicy symbolicznych krzyży i kamienia pamięci. Pierwsza głos zabrała Ewa Komorowska, inicjatorka pielgrzymki. W tym miejscu na tysiące kawałków rozpadł się samolot i na tysiace kawałków rozpadły się nasze życie i nasze serca - mówiła.

Wcześniej dziennikarze nie mogli towarzyszyć rodzinom ofiar przy wraku. Taką decyzję podjęto, by nie narażać rodzin na obecność kamer i mikrofonów podczas tego pierwszego momentu, bardzo trudnego momentu spotkania przy rozerwanych częściach samolotu.

Na Cmentarzu Katyńskim przewidziane jest wystąpienie Izabeli Sariusz-Skąpskiej oraz wspólna modlitwa pod przewodnictwem kapelana Rodzin Katyńskich ks. Janusza Bąka. Potem pierwsze damy złożą wieńce na Polskim Cmentarzu Wojennym, po czym nastąpi symboliczne uderzenie w Dzwon Pamięci przez przedstawiciela rodzin.