Unijny komisarz ds. gospodarczych i walutowych Olli Rehn zaprzeczył, by Węgrom groziło bankructwo. Jego zdaniem, gospodarka tego kraju jest na dobrej drodze do ozdrowienia. Słowa komisarza kłócą się jednak z deklaracjami węgierskich władz. Rzecznik premiera Węgier przyznał bowiem wczoraj, że szanse kraju na uniknięcie greckiego scenariusza są nikłe.

Z kolei dzień wcześniej wiceszef rządzącego na Węgrzech Fideszu Lajos Kosa oznajmił, że Węgry są bliskie bankructwa.

Rehn jest większym optymistą. Węgry poczyniły w ciągu ostatnich paru lat duże postępy w konsolidowaniu finansów publicznych - powiedział dziennikarzom w Pusanie w Korei Południowej, gdzie dzisiaj zakończyły się dwudniowe obrady ministrów finansów i szefów banków centralnych państw G20. Gospodarka Węgier jest na dobrej drodze do ozdrowienia i w pierwszym kwartale tego roku wykazała pierwsze oznaki poprawy. Wobec tego jakiekolwiek twierdzenia o tym, że kraj ten nie będzie się wywiązywać ze swoich zobowiązań w sferze finansów czy spłaty długów, są grubo przesadzone - podkreślił unijny komisarz.

Węgry dotkliwie odczuły skutki globalnego kryzysu finansowego. PKB kraju zmniejszył się w 2009 roku o 6,7 procent. Skumulowany deficyt finansów publicznych wynosi natomiast 78 procent produktu krajowego brutto.