Straty w wysokości 2 mld euro ponieśli z powodu pandemii koronawirusa i związanej z nią kwarantanny producenci oliwy we Włoszech - ogłosił związek rolników. Wśród przyczyn wymieniono spadek sprzedaży z powodu zamknięcia barów, restauracji i blokadę ruchu turystycznego.

Oliwy nie kupowały lokale gastronomiczne i ośrodki agroturystyczne, zamówienia spadły drastycznie w czasie wielotygodniowego zamknięcia kraju i restrykcji - podkreślił rolniczy związek Coldiretti. Odnotowano też poważne problemy z eksportem w czasie kryzysu epidemicznego.

Skutki dla tej branży, liczącej 400 tysięcy firm i gospodarstw rolnych, są katastrofalne - stwierdzono w analizie przedstawionej podczas zjazdu włoskiego stowarzyszenia producentów oliwy, Unaprol. Sytuację pogarsza spadek o 44 procent cen, jakie płaci się producentom produktu Made in Italy. Są one najniższe od sześciu lat.

Związek rolników wyjaśnił, że przyczyną tego jest nadmiar na rynku światowym zapasów między innymi hiszpańskiej oliwy, często sprzedawanej też jako włoska, a także brak przejrzystych informacji na temat pochodzenia towaru, mimo obowiązku specjalnych etykietek.

Włoscy rolnicy odnotowali, że na butelkach importowanej oliwy bardzo trudno czasem dostrzec napis, że jest to mieszanka oliwy z krajów Unii albo spoza UE. Prezes organizacji producentów zaapelował o wsparcie w postaci inwestycji państwowych i prywatnych, by ożywić eksport włoskiej oliwy, uważanej - jak przypomniano - za jeden symboli diety śródziemnomorskiej.

Zobacz również: Protest przewoźników w Krakowie. "Nasze biznesy niebawem upadną"