Wyższy Trybunał dla Katalonii (TSJC) unieważnił część restrykcji wprowadzonych w tym regionie przez autonomiczny rząd Quima Torry wraz z nasileniem się przypadków Covid-19. Za nielegalne uznano obostrzenia w funkcjonowaniu placówek gastronomicznych, m.in. konieczność ich zamknięcia po północy.

W piątkowym orzeczeniu sędziowie TSJC uznali, że gabinet Torry nie miał prawa ograniczyć nocnych godzin funkcjonowania restauracji, barów oraz kasyn.

Przepisy obowiązujące w Katalonii od 24 lipca gabinet Torry wprowadził argumentując nowe prawo koniecznością "powstrzymania epidemii koronawirusa".

W skardze do TSJC władze stowarzyszenia Fecasarm, reprezentującego kataloński sektor rozrywki, domagały się też przywrócenia działalności dyskotek, sal tańca oraz innych miejsc, w których organizowane były zabawy, na co jednak sędziowie się nie zgodzili.

Szef Fecasarm David Lopes stwierdził po werdykcie TSJC, że z szacunków kierowanej przez niego organizacji wynika, że do końca 2020 r. przetrwa jedynie 30 proc. dyskotek w Katalonii.

Wśród restrykcji ogłoszonych przez gabinet Torry w lipcu znalazły się też obostrzenia dotyczące sprawowania kultu religijnego. Autonomiczny rząd Katalonii nakazał ograniczenie do zaledwie jednej trzeciej liczby miejsc siedzących w świątyniach.

Torra ogłosił, że uruchomił procedurę ukarania władz archidiecezji Barcelony za organizację niedzielnej mszy żałobnej w intencji zmarłych na Covid-19. Premier autonomicznego gabinetu stwierdził, że nabożeństwo w tym mieście z masowym udziałem wiernych zagroziło bezpieczeństwu sanitarnemu regionu.

W odpowiedzi na zarzuty Torry władze archidiecezji Barcelony ogłosiły, że spełniły wszystkie nakazane prawem procedury, w tym dystansu społecznego wewnątrz bazyliki Sagrada Familia, gdzie odbyła się msza.