"Hamas chce żebyśmy się bali, ale my nie zamierzamy się bać" - mówił podczas wiecu poparcia dla Izraela na placu Zamkowym w Warszawie naczelny rabin Polski Michael Schudrich. Wydarzenie zgromadziło kilkaset osób wspierających państwo żydowskie po napaści z Hamasu 7 października. Zginęło wtedy 1200 osób. Izrael krótko potem rozpoczął bombardowania Strefy Gazy.

Marsz rozpoczął się pod Kolumną Zygmunta na Placu Zamkowym i przeszedł przez Krakowskie Przedmieście do ronda gen. Charles'a de Gaulle'a. Wydarzenie odbyło się w spokojnej atmosferze.

Uczestnicy "Marszu dla Uwolnienia Zakładników, Marszu Przeciw Antysemityzmowi" nieśli ze sobą flagi Izraela oraz flagi Polski. Pojawiły się również transparenty z hasłami m.in: "Izraelu, nie jesteś sam", "Stop terrorowi Hamasu - uwolnić zakładników", " Gaza wolna od Hamasu".

W wystąpieniu na zakończenie marszu ambasador Izraela w Polsce Yacov Livne podziękował uczestnikom za przybycie. To największy marsz izraelski jaki dotychczas miał miejsce w Warszawie. Dziękuję wszystkim za przybycie - powiedział.

Manifestacja zakończyła się minutą ciszy dedykowaną pamięci osób, które straciły życie podczas wojny.

Według izraelskiej armii Hamas uprowadził 7 października około 240 osób w wieku od dziewięciu miesięcy do 85 lat.