Izrael musi zrobić wszystko, co w jego mocy, by chronić niewinnych cywilów w Strefie Gazy - oświadczył Joe Biden. Prezydent USA podkreślił też, że Iran powinien się przygotować na amerykańską odpowiedź na swoje ataki.

Joe Biden mówił o tym w Białym Domu podczas wspólnej konferencji prasowej z premierem Australii Anthonym Albanesem. 

Biden: Izrael musi zrobić wszystko, by chronić cywilów

Prezydent Biden stwierdził, że choć Hamas używa cywilów jako "żywych tarcz", nie zmniejsza to obowiązku Izraela do dbania o los cywilów.

Izrael musi zrobić wszystko, co w jego mocy, niezależnie od tego, jak to jest trudne, by chronić niewinnych cywilów - powiedział Biden.

Stwierdził też, że konieczne jest zwiększenie przepływu pomocy dla mieszkańców Strefy Gazy, zaś po zakończeniu obecnego kryzysu konieczna będzie wizja trwałego pokoju, opartego na dwóch państwach. 

Biden potępił ataki "ekstremistycznych" izraelskich osadników na Palestyńczyków na Zachodnim Brzegu Jordanu, oskarżając ich o "dolewanie oliwy do ognia" konfliktu.

Oni atakują Palestyńczyków w miejscach, gdzie ci mają prawo być. To musi się zakończyć. Muszą zostać rozliczeni - oznajmił prezydent USA.

Prezydent USA: Iran musi się liczyć z naszą odpowiedzią

Prezydent Biden odniósł się także do serii ataków ze strony wspieranych przez Iran bojówek na amerykańskie siły na Bliskim Wschodzie, w trakcie których rannych zostało 24 żołnierzy.

Moje ostrzeżenie dla ajatollaha (najwyższego przywódcy duchowego i politycznego Iranu Alego Chameneia) było takie, że jeśli będą kontynuować działania przeciwko tym żołnierzom, odpowiemy, więc powinien być przygotowany - powiedział Biden.

Amerykańskie naciski na Izrael?

Prezydent USA skomentował też doniesienia o naciskach jego administracji na Izrael, by opóźnił swoją lądową inwazję Strefy Gazy. 

Biden stwierdził, że nie "żądał" od premiera Benjamina Netanjahu, by najpierw uwolnić zakładników, lecz powiedział mu, że jeśli jest bezpieczny sposób na uwolnienie zakładników, powinien to zrobić.

W środę "Wall Street Journal" napisał, że Izrael zgodził się odłożyć lądową operację w Strefie Gazy na wniosek USA. Jak twierdzi gazeta, chodzi o to, by dać czas siłom USA na sprowadzenie do regionu systemów obrony powietrznej. 

"WSJ" powołuje się na przedstawicieli amerykańskich i izraelskich władz. Powodem mają być też starania o uwolnienie zakładników Hamasu i dostarczenie pomocy humanitarnej.