Minister spraw wewnętrznych Jacek Cichocki poinformował, że w związku z incydentami, do których doszło do tej pory podczas Euro, policja zatrzymała ponad 500 osób. Zdecydowaną większość chuliganów stanowili Polacy.

W sumie zatrzymanych zostało 515 osób. Policja przygotowana był na znacznie większą liczbę - powiedział szef MSW. Rzeczniczka resortu, Małgorzata Woźniak podała szczegółowe informacje na temat narodowości zatrzymanych. Poinformowała, że aż 362 chuliganów pochodziło z Polski. Wśród 153 zatrzymanych cudzoziemców było 92 Rosjan, 16 Chorwatów, 15 Irlandczyków, 11 Białorusinów, pięciu Łotyszów, trzech obywateli Rumunii, dwóch Hiszpanów, dwóch Serbów, dwóch Niemców, a także obywatele: Indii, Węgier, Australii, Portugalii i Holandii - dodała.

Cichocki poinformował również, że najtrudniejsze pod względem zabezpieczenia były trzy dni turnieju: 8 czerwca - początek Euro; 12 czerwca, gdy w Warszawie rozgrywany był mecz Polska-Rosja oraz 16 czerwca, gdy w stolicy Rosja grała z Grecją.

Polscy i rosyjscy kibole bili się z policją na ulicach stolicy

12 czerwca, w dniu meczu Polska-Rosja doszło do najpoważniejszych incydentów na turnieju. Kibole z obu krajów starli się na ulicach stolicy. Po marszu rosyjskich kibiców sprzed stacji Warszawa Powiśle pod Stadion Narodowy zatrzymano 100 chuliganów. Już na samym początku pochodu polscy kibole sprowokowali przepychanki, które przerodziły się w zamieszki. Kilkanaście osób zostało rannych.