Zdaniem dyrektora amerykańskiej Centralnej Agencji Wywiadowczej (CIA) Leona Panetty jest "prawie pewne", że Al-Kaida będzie próbowała dokonać zemsty za zabicie przez amerykańskie siły jej przywódcy Osamy bin Ladena. Śmierć bin Ladena nie oznacza śmierci Al-Kaidy - oświadczył Panetta.

Musimy - i będziemy - zachowywać czujność oraz zdecydowanie - dodał szef CIA, który śmierć bin Ladena nazwał "historycznym zwycięstwem".

Według Panetty, Stany Zjednoczone "zadały cios wrogowi". Zniknął jedyny lider, jakiego znali (członkowie Al-Kaidy), i ten, którego wizja pełna nienawiści generowała ich okrucieństwa. Ten, który był rzekomo "nietykalny" został schwytany i zabity - napisał Panetta.

Nie spoczniemy, dopóki ostatni z terrorystów nie stanie przed sądem - dodał.

W zeszłym tygodniu prezydent USA Barack Obama mianował Panettę nowym ministrem obrony. Zastąpi on obecnego szefa Pentagonu, Roberta Gatesa, który na własne życzenie odchodzi ze stanowiska z końcem czerwca.