Obowiązują już unijne sankcje wobec Białorusi dotyczące ruchu lotniczego. Na sankcje personalne i gospodarcze wobec tego kraju trzeba będzie jednak jeszcze trochę poczekać - informuje korespondentka RMF FM w Brukseli Katarzyna Szymańska - Borginon.

Najtrudniejsze do wdrożenia będą sankcje gospodarcze wobec Białorusi, bo trzeba będzie sprawdzić, jaki będzie ich wpływ na gospodarki poszczególnych unijnych krajów. W tej sprawie będzie trudniej się porozumieć, bo jedni stracą więcej, a inni mniej. 

Szef luksemburskiej dyplomacji Jean Asselborn zaproponował, aby zablokować białoruski eksport potażu, używanego do produkcji szkła. Białoruś jest jednym z największych światowych eksporterów tej substancji.

Z kolei litewski minister spraw zagranicznych Gabrielius Landsbergis uważa, że sankcje powinny dotyczyć sektora naftowego.

Sankcje personalne wobec Białorusi

Do 21 czerwca ma zostać przygotowany pakiet sankcji personalnych. Na tak zwaną czarną listę zostaną wpisani ci Białorusini, którzy brali udział w uprowadzeniu samolotu Ryanaira. Otrzymają oni zakaz wjazdu do Unii Europejskiej, a ich konta w europejskich bankach zostaną zamrożone.

Jakie sankcje wobec Białorusi?

W ramach sankcji wobec Białorusi zdecydowano o zakazie przelotów przez przestrzeń powietrzną UE dla białoruskich linii lotniczych oraz uniemożliwieniu im dostępu do portów lotniczych UE. Szefowie państw i rządów zaapelowali również do przewoźników lotniczych mających siedzibę w UE o unikanie przelotów nad Białorusią. 

Zamrożono ponadto unijne pieniądze dla Białorusi.

Unijny pakiet ekonomiczno-inwestycyjny na rzecz Białorusi na kwotę 3 mld euro, który był gotowy do uruchomienia został zamrożony - poinformowała jeszcze przed poniedziałkowym szczytem Rady Europejskiej w Brukseli przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. 

Pakiet ekonomiczno-inwestycyjny na rzecz Białorusi wart 3 mld euro, który był gotowy do uruchomienia, został zamrożony do chwili aż Białoruś stanie się demokratyczna - oznajmiła von der Leyen.

Awaryjne lądowanie Ryanaira w Mińsku

Samolot relacji Ateny-Wilno linii Ryanair został zmuszony do lądowania w Mińsku w niedzielę z powodu rzekomego ładunku wybuchowego na pokładzie. Władze Białorusi potwierdziły, że poderwały myśliwiec MiG-29 do pasażerskiej maszyny. Według nieoficjalnych informacji grożono zestrzeleniem samolotu.

Po lądowaniu w stolicy Białorusi zatrzymano tam Ramana Pratasiewicza, byłego współredaktora kanału Nexta, uznanego przez władze białoruskie za "ekstremistyczny". Władze Białorusi poszukiwały go listem gończym.

Z ponad ośmiogodzinnym opóźnieniem w niedzielę wieczorem samolot dotarł do Wilna. Oprócz Pratasiewicza na pokładzie nie było także jego partnerki i - według białoruskiego opozycjonisty Pawła Łatuszki - jeszcze czterech innych osób.

Działania Białorusi potępiło w niedzielę wiele państw, w tym Polska, zarzucając władzom w Mińsku złamanie prawa międzynarodowego, piractwo, "terroryzm państwowy" i "porwanie samolotu", domagały się też wyjaśnienia okoliczności tego zdarzenia i zdecydowanej reakcji społeczności międzynarodowej.



Opracowanie: