W 2025 roku czekają nas wybory prezydenckie. Pałac Prezydencki ostatecznie będzie musiał opuścić Andrzej Duda, który najwyższy urząd w państwie pełni już drugą kadencję. Na razie nie jest jasne, kto może zostać głównym kandydatem do objęcia prezydentury. Nazwisk pojawiających się w mediach jest kilkanaście. O to, kogo najchętniej Polacy widzieliby w prezydenckim wyścigu, postanowiliśmy zapytać w sondażu United Surveys dla RMF FM i "Dziennika Gazety Prawnej".

Kilka kandydatur wydaje się oczywistych. Rafał Trzaskowski już próbował swoich sił w wyścigu o fotel prezydenta. Nieznacznie przegrał w 2020 roku z Andrzejem Dudą. Na jedną z ciekawszych postaci polskiej sceny politycznej wyrasta także Szymon Hołownia. Lider Trzeciej Drogi i obecny marszałek Sejmu sam przyznał, że myśli o prezydenturze.

"Ja mówię o tym chyba najbardziej uczciwie i otwarcie z całej klasy politycznej - nie kokietując - od czterech lat" - stwierdził niedawno.

Zagadką pozostaje to, kogo na ewentualnego następcę Dudy wytypuje Prawo i Sprawiedliwość. Odpowiedź na to pytanie nie jest oczywista, ale też PiS potrafi zaskakiwać. Tak było przecież w 2015 roku, gdy partia Jarosława Kaczyńskiego wystawiła w wyborach właśnie Andrzeja Dudę - wówczas postać mało znaną na polskiej scenie politycznej. Ta operacja zakończyła się pełnym sukcesem PiS.

Na dziś, wśród kandydatów Prawa i Sprawiedliwości do objęcia fotela prezydenta, wymienia się głównie Mateusza Morawieckiego i Mariusza Błaszczaka.

W sondażu, w którym zapytaliśmy o to, "kto powinien kandydować w 2025 roku, gdy kadencję zakończy Andrzej Duda", właśnie Morawiecki uzyskał trzeci wynik w stawce (prawie 10 proc.). Mariusz Błaszczak uzyskał wynik zdecydowanie słabszy, bo na poziomie 2,6 proc. Co ciekawe, Jarosława Kaczyńskiego jako kandydata na prezydenta wskazało zaledwie 1,3 proc. badanych. Być może jednak PiS będzie chciał znów zaskoczyć. Wśród młodych polityków partii, którzy mogliby spróbować powtórzyć sukces Dudy, wymienia się Kacpra Płażyńskiego - w naszym badaniu wskazało go jednak jedynie 1,4 proc. respondentów.

Po stronie koalicji rządzącej głównymi kandydatami pozostają Trzaskowski i Hołownia. Prezydent Warszawy zdecydowanie przewodzi stawce. Jego wynik na poziomie prawie 25 proc. jasno pokazuje, że Rafał Trzaskowski wydaje się naturalnym kandydatem do odzyskania przez Platformę Obywatelską fotelu prezydenckiego. Szymon Hołownia znalazł się na miejscu drugim. Wskazało go blisko 12 proc. badanych. Tu podobnie, jak w przypadku Kaczyńskiego, może zaskakiwać, że lider PO Donald Tusk wskazywany jest przez zaledwie 0,9 proc. ankietowanych jako właściwy kandydat na prezydenta. Kandydatura Władysława Kosiniaka-Kamysza również wydaje się nie budzić zainteresowania (1,2 proc.). Nieco większa liczba osób wskazała Adriana Zandberga (2,7 proc.) jako odpowiedniego pretendenta.

W Konfederacji w kontekście wyborów prezydenckich na czoło wysuwają się nazwiska dwóch polityków. To Sławomir Mentzen (1,6 proc.) i Krzysztof Bosak (2,2 proc.).

Sondaż przygotowany przez United Surveys, metodą mieszaną CATI/CAWI, na próbie 1000 osób w dniach 8-10 grudnia 2023 roku.