Radośni sześcioletni uczniowie, darmowe podręczniki, lżejsze tornistry, lekcje etyki, nowoczesna podstawa programowa, pomoc dla dzieci niepełnosprawnych... Tak miała wyglądać polska szkoła po reformach minister edukacji. Dziś przez cały dzień w RMF FM rozliczamy Katarzynę Hall z jej pracy w resorcie. Zobacz efekty.

ROZDZIAŁ I pt. "Obietnice - fatamorgany"

W marzeniach minister Hall polska szkoła miała być - cytuję - "przyjaźnie wymagająca"...

Brzmi dumnie, ale... z jakością w edukacji jest słabo. Nowa podstawa programowa sprawiła, że siedmiolatki uczą się w pierwszej klasie tego, co w zerówce. Wszystko dlatego, że muszą dostosować się do poziomu sześciolatków.

Z efektywnością finansowania i otwartością na świat też nie jest najlepiej. Nauczyciele narzekają na słabe podwyżki, niepełnosprawni uczniowie na mniejsze nakłady. Nie ma też obiecywanej etyki w każdej szkole - bo nie ma kto takich zajęć prowadzić.

Minister obiecywała lżejsze tornistry, ale z obietnicy się wyłamała. Obiecywała darmowe podręczniki - a w rezultacie rodzice musieli za nie płacić setki złotych. Miały być przedszkola dla pięciolatków, ale MEN zapomina, że w co trzeciej gminie przedszkola nie ma.

Obietnic - fatamorgan jest więcej. I wbrew nadziei Pani minister nie będziemy o nich zapominać. Będziemy je rozliczać.

ROZDZIAŁ II pt. "Klops. Nie ma pieniędzy na próbną maturę"

Okręgowe Komisje Egzaminacyjne nie mają pieniędzy na przeprowadzenie próbnej matury z matematyki. Chodzi o osiem milionów złotych, które będą przeznaczone na pensje dla zewnętrznych egzaminatorów. Na załatwienie sprawy zostało mało czasu, bo próbny egzamin matematyczny przewidziano na trzeciego listopada.

Jak zwykle zawiodły biurokratyczne procedury i niefrasobliwość Ministerstwa Edukacji, które za późno zabrało się za zdobywanie pieniędzy...

Pieniądze na pensje dla egzaminatorów mają iść z rezerwy budżetowej. Jak udało mi się ustalić - utknęły w Ministerstwie Finansów. Wszyscy zapewniają, że będą na czas, ale trzeba się spieszyć, bo na podpisanie umów cywilno - prawnych z egzaminatorami potrzeba co najmniej tygodnia. Resort edukacji jak zwykle zaspał. To kolejny - do imponującej już - kolekcji minusów minister Hall.

ROZDZIAŁ III pt. "Obiecanki-cacanki, a uczniowi... ciężko"

Mimo obietnic minister edukacji polscy uczniowie nadal muszą dźwigać kilku, a czasem nawet kilkunasto-kilogramowe plecaki.

Katarzyna Hall z uczniowskich tornistrów nie zabrała ani grama...

Niestety w przyjętym na początku roku rozporządzeniu o gramaturach podręczników nie ma ani słowa. Jest jedynie wzmianka o mglistych projektach szkolnych szafek.

Odpowiedziała nam z rozbrajającą szczerością minister Hall. Dlaczego kolejna obietnica została złamana?...

A może po prostu czasem warto POMYŚLEĆ zanim się coś obieca? Minister Hall powinna się nad tym poważnie zastanowić. A na razie wręczamy jej złoty medal. Za nieskuteczność.

ROZDZIAŁ IV pt. "Chciałabym szybciej więcej i lepiej"

...ale "robimy tyle, ile potrafimy". Powiedziała w rozmowie ze mną minister edukacji. Poprosiłam Katarzynę Hall o podsumowanie jej pracy i odpowiedzi na najbardziej nurtujące Was - Naszych Słuchaczy - pytania.

Czy Pani Minister udało się kogokolwiek przekonać? Mam poważne wątpliwości. Tłumaczenie niedotrzymywania obietnic chęcią prowadzenia dialogu społecznego jest - mówiąc delikatnie - zabawne. Miało być - nie ma. Konkret jest konkret. Jeśli uczeń ze sprawdzianu dostał jedynkę, nie usprawiedliwia go to, że się "dużo uczył".

Jedyny plus jaki bez wątpienia należy się Pani Minister Hall to załatwienie siedmioprocentowych podwyżek dla nauczycieli. Są jedyną grupą budżetową, która w czasach kryzysu dostanie wyższe pensje. Ale to trochę mało jak na dwa lata pracy. Pracy bezefektywnej w kwestiach najważniejszych.