Po posiedzeniu Rady Nadzorczej PSL działacze partii z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem na czele zadeklarowali realizację obietnic wyborczych. "Trzecia Droga się sprawdziła, podążamy nią" - powiedział szef ludowców. Jedne z pierwszych decyzji dotyczą podwyżek - 20-proc. dla żołnierzy Wojska Polskiego i instytucji podległych MON oraz 30-proc. dla szkół wojskowych i uczelni wyższych.

Na zwołanej po posiedzeniu Rady Naczelnej PSL konferencji prasowej prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz mówił o tym, że jego formacja w nowym rządzie bierze odpowiedzialność za obronność, rolnictwo, infrastrukturę oraz rozwój i technologięTo są wielkie obszary odpowiedzialności dotyczące bezpieczeństwa państwa, bezpieczeństwa narodowego, gospodarczego, żywieniowego - ocenił.

Kontynuujemy wdrażanie naszego programu ogłoszonego w expose przez pana premiera Donalda Tuska, programu całego rządu - podkreślił wicepremier i przypomniał, że w piątek w Brukseli szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen poinformowała o przekazaniu 5 mld euro dla Polski. Wizytę premiera w stolicy Belgii nazwał sukcesem.

Jego zdaniem, "to ogromny sukces i żadne zaciemnianie sytuacji nie pomoże". Dopięliśmy tego, co obiecywaliśmy - stwierdził. Są środki dla Polski, jest więcej pieniędzy, są pieniądze na inwestycje szczególnie w energetykę odnawialną, bezpieczeństwo, bezpieczeństwo zdrowotne, w sprawy związane z budownictwem. Wiele aspektów, które są opisane w KPO, będzie uruchomionych. To jest sukces, nic nie przesłoni sukcesu, który premier odniósł w Brukseli - ocenił.

Jak dodał, spełnione zostaną obiecane 30-procentowe podwyżki dla nauczycieli, ale również 20-procentowe podwyżki w sferze usług publicznych od nowego roku.

Jako minister obrony narodowej chcę poinformować, że 20-procentowe podwyżki dotyczą również żołnierzy Wojska Polskiego, pracowników cywilnych, wszystkich instytucji podległych Ministerstwu Obrony Narodowej - przekazał. 30-procentowe podwyżki dotyczą szkół - tam, gdzie są szkoły wojskowe, uczelnie wyższe, akademie wojskowe, gdzie też te podwyżki będą - dodał.

Co z kontynuacją kontraktów zbrojeniowych zawartych przez rząd PiS?

Władysław Kosiniak-Kamysz pytany był o to, czy kontrakty zbrojeniowe zawarte przez rząd PiS będą kontynuowane. Co do zasady, w obszarach energetyki i uzbrojenia mamy chęć kontynuowania kontraktów, żeby się nie zachować, jak nasi poprzednicy. Oni zerwali kontrakty na śmigłowce wielozadaniowe, przez co bezpieczeństwo Polski nie mogło być zapewnione w wyższym stopniu, dużo wcześniej - odpowiedział.

My chcemy kontynuować w tym obszarze to, co dobre i naprawić niedociągnięcia. Minister Paweł Bejda, który odpowiada za nadzór nad procesem modernizacji armii, sferą zakupów, różnego rodzaju kontraktów, dokonuje analizy, przeglądu - powiedział. Co do zasady, jest chęć kontynuacji, co nie zmienia faktu, że szczególnie te, zawierane po 15 października kontrakty będą przedmiotem naszej analizy - poinformował.

Jego zdaniem, "to naturalne, że każda władza ma prawo przeanalizować decyzje swoich poprzedników", ale, jak dodał, "tu jest chęć współpracy z prezydentem i Biurem Bezpieczeństwa Narodowego". To bardzo ważne, żebyśmy budowali wspólną strategię mimo różnic politycznych, które są i nie widzę powodów, dla których taka analiza i współpraca stały przeciwko sobie. Co do zasady jesteśmy zwolennikami kontynuacji - podkreślił.

Decyzja o likwidacji podkomisji smoleńskiej "przywraca przyzwoitość"

Jesteśmy w momencie podejmowania bardzo ważnych decyzji dotyczących naprawy funkcjonowania państwa, przywracania zasad Rzeczpospolitej, które powinny być stosowane: prawdy, sprawiedliwości, dobra i piękna opisanych w preambule konstytucji RP i przyzwoitości - mówił Władysław Kosiniak-Kamysz.

Jedną z takich decyzji - jak zaznaczył - jest rozwiązanie podkomisji ds. ponownego zbadania katastrofy smoleńskiejTa decyzja została podjęta po to, żeby przywrócić przyzwoitość - podkreślił wicepremier. Przypomniał, że do poniedziałku członkowie komisji zostali zobowiązani do rozliczenia się z wszelkiej dokumentacji, nieruchomości oraz sprzętów używanych do prac podkomisji.

Szef MON poinformował też, że w resorcie powstanie zespół pod przewodnictwem wiceministra obrony narodowej Cezarego Tomczyka, który zbada te wszystkie materiały, a także wydatki podkomisji w ośmiu latach jej funkcjonowania.

Z decyzją ministra obrony narodowej nie chce się pogodzić Antoni Macierewicz, przewodniczący podkomisji ds. ponownego zbadania katastrofy smoleńskiej. To on ją założył w 2016 roku jako ówczesny szef MON. Polityk PiS stwierdził, że działania nowego szefa MON są bezprawnePodkomisja ds. zbadania katastrofy smoleńskiej będzie działać zgodnie z prawem do sierpnia 2024 roku" - podkreślił.

Szef ludowców przypomniał, że podkomisja została powołana przez Macierewicza, a zatem nowy minister obrony narodowej może w tym samym trybie podjąć decyzję o zakończeniu jej pracW trybie zgodnym z przepisami prawa, po zasięgnięciu opinii wypracowanych przez departament prawny MON - ze wszelką starannością nad tym procesem czuwał pan minister Cezary Tomczyk - podjąłem taką decyzję. Ona jest decyzją ostateczną, weszła wczoraj w życie - dodał.

Szef MON oświadczył, że oczekuje natychmiastowej realizacji tej decyzji przez członków podkomisji.

Ponadto Kosiniak-Kamysz poinformował, że w porozumieniu z ministrem spraw wewnętrznych i administracji Marcinem Kierwińskim podjął decyzję o odwołaniu członków podkomisji z Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa PaństwowegoTe dwie decyzje weszły w życie wczoraj, są obowiązujące i oczekuję ich realizacji - dodał.

"Trzecia droga się sprawdziła, jedziemy dalej Trzecią Drogą"

Władysław Kosiniak-Kamysz zaznaczył na konferencji prasowej, że jego partia przygotowuje się do wyborów samorządowych, które "zadecydują o Polsce lokalnej". Odwzajemniamy to, co powiedział tydzień temu Szymon Hołownia na kongresie Polski 2050 - tak, Trzecia droga się sprawdziła, jedziemy dalej Trzecią Drogą - mówił.

Jego zdaniem, "ta decyzja zmieniła Polskę". Albo Trzecia Droga, albo trzecia kadencja PiS - to hasło jest dalej aktualne w wielu sejmikach czy województwach - ocenił.

Dodał, że "warto wybrać sprawdzonych samorządowców". Powołaliśmy zespół, w którego składzie jest marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik, (wicemarszałek Sejmu) Piotr Zgorzelski i europoseł Adam Jarubas, który będzie koordynował działania związane z przygotowaniem i startem za chwilę, bo po Nowym Roku, kampanii samorządowej - poinformował prezes PSL.

Chcemy wspólnie z Polską 2050 kontynuować projekt Trzeciej Drogi. Przygotowujemy się do wyborów samorządowych. Projekt Trzeciej Drogi się sprawdził - mówił.

Zdaniem wicepremiera, nadchodzące wybory są "trochę inne". Nawet skład kandydatów i obszerność list kandydatów jest inna (...), mniej osób możemy umieścić na listach. W strukturze koalicji rządowej, gdzie są cztery partie, byłyby trudności, żeby pomieścili się wszyscy. A ta formuła Trzeciej Drogi się sprawdziła, warto ją kontynuować - ocenił.