Parlament Czarnogóry zatwierdził rząd premiera Milo Djukanovicia, którego Demokratyczna Partia Socjalistów wygrała w październiku wybory parlamentarne. Premier obiecał, walkę z korupcją i przestępczością zorganizowaną. Unia Europejska, która prowadzi z Czarnogórą negocjacje akcesyjne domaga się również zagwarantowania niezależności sądów.

Przedstawicieli UE niepokoją doniesienia o skali korupcji w Czarnogórze, sięgającej według niektórych obserwatorów najwyższych szczebli władzy. Budowa sprawiedliwego państwa i walka z korupcją oraz przestępczością zorganizowaną będą przedmiotem szczególnej uwagi tego rządu - zapewnił Djukanović w parlamencie. Dodał, że konieczne jest wzmocnienie rządów prawa, większa przejrzystość i odpowiedzialność. Jak dodał, głównym celem rządu będzie integracja europejska a jego gabinet "jest przygotowany, by w sposób odpowiedzialny pracować dalej nad negocjacjami akcesyjnymi". Za zatwierdzeniem rządu głosowało 44 deputowanych, przeciwko było 26. Wskazał pan na problemy, ale nie zaoferował pan ich rozwiązania - oświadczył w trakcie debaty przedstawiciel opozycji, szef centrolewicowej partii Pozytywna Czarnogóra (PCG), Darko Pajović.
Dziesięciu parlamentarzystów nie wzięło udziału w głosowaniu, a jeden wstrzymał się od głosu.


Partia Djukanovicia, DPS (utworzona w 1919 r. jako Związek Komunistów Czarnogóry) jest w polityce od 23 lat. Wygrała październikowe wybory, do których stanęła w sojuszu z Socjaldemokratyczną Partią Czarnogóry (SDP). Jednak po raz pierwszy od 11 lat nie uzyskała większości w wyborach pozwalającej na samodzielne rządzenie. Zawarła więc koalicję z dwoma partiami mniejszości narodowych. Zdaniem części komentatorów DPS straciła na popularności z powodu bezrobocia i korupcji. Koalicja rządowa będzie miała 43 deputowanych w 81-osobowym parlamencie.