Ziemia i Księżyc mogły powstać znacznie później, niż do tej pory przypuszczali naukowcy, nie 30, ale nawet 150 milionów lat po powstaniu Układu Słonecznego. Do tej pory wiek Ziemi szacowano na około 4 miliardów 537 milionów lat. Badania naukowców z University of Copenhagen i California Institute of Technology sugerują, że można naszą planetę nieco odmłodzić.

Obecna teoria przewiduje, że planety Układu Słonecznego powstały w wyniku zderzeń drobniejszych ciał niebieskich krążących wokół młodego Słońca. Ziemia i Księżyc to owoce gwałtownego zderzenia dwóch planet o rozmiarach zbliżonych do Marsa i Wenus, z których każda miała metaliczne jądro i skalny, bogaty w krzem płaszcz. Zderzenie trwało prawdopodobnie mniej, niż 24 godziny, a temperatura całego układu mogła wtedy sięgać nawet 7 tysięcy stopni Celsjusza. Wyniki najnowszych badań, opublikowane na łamach czasopisma "Earth and Planetary Science Letters" sugerują, że do tego zderzenia doszło około 120 milionów lat później, niż dotąd przypuszczano.

Przekonują o tym badania izotopów hafnu i wolframu, które mogą wskazać, czy w chwili zderzenia metaliczne jądra i skaliste płaszcze planet uległy stopieniu i zmieszaniu. Do tej pory tak właśnie myślano. Teraz okazuje się, że prawda jest inna. Hafn-182 jest radioaktywny i rozpada się stopniowo przekształcając w wolfram-182. Oba pierwiastki mają odmienne właściwości chemiczne. Izotopy wolframu łatwiej wiążą się z metalami, zaś izotopy hafnu chętniej łączą się z krzemianami. Na całkowita przemianę hafnu w wolfram potrzeba od 50 do 60 milionów lat, najnowsze badania sugerują, że do zderzenia w wyniku którego powstał Księżyc doszło już po tym, jak ta przemiana się dokonała. Wskazuje na to obecność izotopów wolframu w skalnych warstwach płaszcza Ziemi. "Staruszek Świat" jest młodszy, niż na to wygląda.