Ma 8 metrów i dziś w nocy znajdzie się bardzo blisko Ziemi - bliżej niż Księżyc. Asteroida o wdzięcznej nazwie 2011 AN52 kilkanaście minut po północy przetnie niebo nad naszą planetą. Jak mówią astronomowie, tak małe ciało niebieskie nie wyrządzi Ziemi najmniejszej krzywdy, może za to zafundować nam piękne widowisko.

Kolizja zawsze jest możliwa i nie można jej wykluczyć, ale 8 metrów w skali kosmicznej to jest nic. Gdyby planetoida weszła w naszą atmosferę, to zafundowałaby nam niesamowite widowisko - ogromny bolid przecinający cały nieboskłon, sypiący iskrami - mówi astronom Jerzy Rafalski.

Planetoidę można uwiecznić z Ziemi za pomocą kamery i półmetrowego teleskopu.