Komisja Europejska wprowadziła w poniedziałek zakaz eksportu świń z Anglii z powodu panującego tam pomoru. Po ogromnych stratach, jakie spowodowała na Wyspach choroba szalonych krów, W. Brytania ponownie poddana jest ciężkiej próbie.

Komisja poinformowała, że zakaz będzie obowiązywać do 31 sierpnia i jest ograniczony do terenu Anglii, a więc nie dotyczy innych części terytorium brytyjskiego. Jednak Komitet Weterynaryjny Unii Europejskiej może na zwołanym w trybie pilnym posiedzeniu 22 sierpnia rozciągnąć decyzję na cały obszar Wysp Brytyjskich. "Jeśli okaże się, że choroba rozprzestrzeniła się w Brytanii w większym stopniu niż dziś wiadomo, Komitet może zdecydować (o całkowitym zakazie)" - powiedziała w poniedziałek rzeczniczka Komisji Europejskiej, Andrea Dahmen.

Wybuch epidemii trzody chlewnej może, pomimo przewidzianych w takich wypadkach odszkodowań Unii, przynieść ogromne szkody angielskim hodowcom, zwłaszcza jeżeli podważy zaufanie importerów. W piątek wstrzymały import z Wysp Brytyjskich jako pierwsze Belgia, Holandia i Hiszpania. Rząd brytyjski zarządził już w ubiegłym tygodniu rzeź 10.000 świń.

Obecny pomór świń jest pierwszym takim przypadkiem na wyspach od 1986 roku. Chorobę wykryto w trzech hrabstwach wschodniej Anglii: Suffolk, Norfolk i Essex. Zakaz eksportu świń z Anglii wprowadzono w chwili, gdy nie wszystkie jeszcze kraje członkowskie UE uznały bezpieczeństwo brytyjskiej wołowiny. Choć Komisja Europejska nakazała państwom Piętnastki dopuścić mięso z Brytanii na rynki, znosząc tym samym zakaz wprowadzony w 1996 po wykryciu na wyspach choroby szalonych krów, Francja nie dostosowała się do apelu. Kilkuletnie embargo doprowadziło do całkowitego załamania eksportu brytyjskiej wołowiny. Obecnie Wielka Brytania eksportuje tylko 1 procent mięsa wołowego w stosunku do okresu sprzed wybuchu epidemii szalonych krów.

Nad wyspami zawisła także inna groźba - choroby owiec. Z końcem lipca prasa brytyjska podniosła alarm, że gąbczaste zwyrodnienie mózgu (BSE) może występować nie tylko u krów, ale także u owiec. Asumpt do obaw dały badania profesora neurologii Stanleya Prusinera z Uniwersytetu w Kalifornii, laureata nagrody Nobla w 1997 roku za wykrycie prionów - nośników BSE. Nie wykluczył on, że za tzw. trzęsawką owczą kryje się właśnie BSE.

Według Komisji Europejskiej brak jest dowodów naukowych na występowanie BSE u owiec. Ale Komisja zabezpiecza się, prowadząc w tej sprawie specjalny "program oceny ryzyka". W wydanym w poniedziałek komunikacie Komisja poinformowała, że władze brytyjskie ustanowiły 3-kilometrową "strefę ochronną" i 10-kilometrową "strefę nadzoru" wokół zarażonych chlewni we wschodniej Anglii.

Pomór świń jest chorobą zaraźliwą i, jak nazwa wskazuje, zabójczą dla zwierząt, ale niegroźną dla ludzi. Podobnie jak choroba szalonych krów, może być przenoszony przez zarażoną paszę pochodzenia zwierzęcego. Poniedziałkowa decyzja Komisji obejmuje także zakaz eksportu z Anglii spermy świń.

06:15