Badania skorup znalezionych w Chinach sugerują, że człowiek nauczył się gotować potrawy już 20 tysięcy lat temu, znacznie wcześniej, niż do tej pory myśleliśmy. Wydaje się, że skłoniło go do tego zimno. To był schyłkowy okres ostatniego zlodowacenia i gotowanie potraw pozwoliło ludziom lepiej wykorzystać to, co mieli do zjedzenia. A nie było tego zbyt wiele.

Do tej pory wydawało się, że nasi przodkowie rozsmakowali się w gotowanych potrawach później, może około 12 tysięcy lat temu, kiedy po raz pierwszy zajęli się rolnictwem. Opublikowane właśnie w czasopismie "Science" wyniki badań wskazują jednak na to, że zwyczaj gotowania mógł pojawić się znacznie wcześniej.

Badacze z Uniwersytetu Harvarda przebadali szczątki naczyń glinianych, znajdywanych od lat 60-tych minionego stulecia w jaskini Xianrendong w południowo-wschodnich Chinach. Badania metodą radiowęglową pozwoliły ocenić, że warstwy gruntu, w których znaleziono najstarsze z nich pochodziły sprzed 19 - 20 tysięcy lat. Na zewnętrznych powierzchniach skorup znaleziono ślady wypalania i sadzy, co sugeruje, że były wykorzystywane do gotowania potraw.

To oznacza, że umiejętność lepienia naczyń i wykorzystywania ich do przygotowania posiłków upowszechniła się już w społecznościach myśliwych i zbieraczy, zanim jeszcze człowiek nauczył się uprawiać ziemię i hodować zwierzęta. Po przegotowaniu można było lepiej wykorzystać wartości energetyczne pokarmów. Jak wskazują wcześniejsze badania, początki rolnictwa wiążą się z kolejnym ochłodzeniem klimatu. Obszar Eurazji był już wtedy na tyle gęsto zaludniony, że trudniej było zdobywać pożywienie przenosząc się na nowe tereny. Trzeba było nauczyć się wytwarzać więcej pokarmów na miejscu.