Rejon argentyńskiej stolicy nawiedziły silne powodzie, które pochłonęły już co najmniej sześć ofiar. Na wielu ulicach Buenos Aires woda sięga niemal po pas. Ludzie, próbując bezskutecznie usunąć wodę ze swych domów, skarżą się, że władze w ogóle im nie pomagają.

"Rząd powinien znaleźć jakieś rozwiązanie, a przynajmniej przyjść nam z pomocą i wyciągnąć nas z tej wody. To już zakrawa na paranoję. Płacimy ogromne podatki, a na nic nie możemy liczyć. Oni chyba po prostu rozkradają te pieniądze, bo innego wytłumaczenia nie widzę" – skarży się jeden z mieszkańcow zalanej stolicy. To już druga taka powódź w rejonie Buenos Aires w ostatnich dwóch miesiącach. Po raz kolejny głównym powodem katastrofalnej sytuacji na ulicach miasta są ...zatkane studzienki kanalizacyjne. Władze bronią się przed zarzutami, podkreślając, że ludzie sami sobie są winni, gdyż wyrzucają śmieci do studzienek, zamiast do pojemników.

11:35