Zdobywca Złotego Globu w kategorii najlepszego aktora Colin Frith może nie powtórzyć tego sukcesu na ceremonii rozdania Oscarów. Takie teorie snują brytyjskie media. Firth zagrał króla Jerzego VI w filmie "Jak zostać królem"("King's Speech").

Media na Wyspach mówią o rzekomej kampanii, którą rozpętano w Hollywood. Otóż członkowie Akademii Filmowej, która decyduje o Oscarach, otrzymują maile wzywające ją do bojkotowania kandydatury Firtha. Król Jerzy VI , którego brytyjski aktor zagrał w filmie, był antysemita.

Dowodem na to jest ponoć list, który brytyjski monarcha napisał przed wybuchem II wojny światowej do ówczesnego ministra spraw zagranicznych. Krytykował w nim masowe wyjazdy Żydów z Niemiec do Palestyny.

Wielu członków Akademii Filmowej to osoby pochodzenia żydowskiego. Brytyjscy historycy zauważają, że choć Edward VIII, którego abdykację również przedstawiono w filmie, sympatyzował z nazistami, jego następca i brat, król Jerzy VI konstytucyjnie odzwierciedlał jedynie ówczesną politykę Wielkiej Brytanii, zatem oskarżanie go o antysemityzm byłoby absurdem.