Włoscy płetwonurkowie odnaleźli zwłoki dwunastej ofiary katastrofy statku Costa Concordia. Ciało kobiety znajdowało się w rufie rozbitego statku. Wciąż poszukiwanych jest 20 osób. Być może jeszcze dzisiaj rozpoczną się prace przy wypompowywaniu paliwa ze zbiorników wraku wycieczkowca.

Do katastrofy doszło dokładnie tydzień temu. Luksusowy wycieczkowiec rozbił się o skały u wybrzeży Toskanii - statek podpłynął zbyt blisko wyspy Giglio. Prawdopodobnie kapitan wykonał niebezpieczny manewr, bo chciał zrobić przyjemność pochodzącemu z niej menedżerowi pokładowej restauracji. Zawołał go na górny pokład, aby mógł na nią popatrzeć.

Kapitan statku - Francesco Schettino - został aresztowany. Wśród stawianych mu zarzutów jest - oprócz nieumyślnego spowodowania śmierci - porzucenie statku w chwili, gdy było na nim jeszcze wielu ludzi. Straż Przybrzeżna kilkukrotnie prosiła go o powrót na pokład, gdy trwała tam jeszcze ewakuacja, ale ten nie posłuchał apeli. Grozi mu do 15 lat więzienia.

Na pokładzie statku Costa Concordia w chwili katastrofy było ponad cztery tysiące osób.