Strajkują pracownicy komunikacji miejskiej, służby zdrowia, straży pożarnej i administracji. Domagają się wstrzymania zwolnień oraz podwyżek pensji i emerytur.

Nie chcemy, żeby emeryci i pracownicy sektora publicznego płacili za kryzys ekonomiczny. Nie zgadzamy się na zmniejszenie zatrudnienia w systemie oświaty. Pytamy o wzrost wynagrodzeń i emerytur. Pytamy o zasiłki dla bezrobotnych - mówią strajkujący.

Na ulice Wiecznego Miasta wyjechała tylko część autobusów i tramwajów. Załogi nie pracują od rana do godziny 17.00. Protest zostanie wznowiony po trzech godzinach w porze największego ruchu. Wtedy też, o godzinie 20.00 do strajku przyłączą się pracownicy rzymskiego metra.

Nieco lepsza sytuacja panuje w innych miastach, gdzie strajk części załóg nie spowodował całkowitego chaosu w komunikacji. Utrudnienia zanotowano w Mediolanie. Bez większych przeszkód funkcjonuje komunikacja w Neapolu i Turynie.