Po skandalu z komputerowym systemem sterowania światłami ulicznymi, dziesiątki tysięcy Włochów może ubiegać się o zwrot zapłaconych mandatów. W śledztwie w tej sprawie podejrzanych jest ponad sto osób, w tym 60 oficerów policji.

System został tak ustawiony, by o kilka sekund wcześniej przełączał światła w sygnalizatorach z pomarańczowych na czerwone. Kierowcy byli masowo karani za łamanie przepisów. Władze miast zrobiły sobie z mandatów dodatkowe źródło finansowania, policjanci wystawiający kary zyskali sowite premie. Sprawa wyszła na jaw, gdy inspektorzy sprawdzili statystyki - w niektórych miastach liczba wykroczeń zwiększyła się aż 60-krotnie.