Dwóch członków brytyjskiej Izby Lordów (parów), czyli wyższej izby parlamentu, zostało zawieszonych za oferowanie poprawek do ustaw w zamian za pieniądze. To pierwszy taki przypadek od ponad 350 lat.

Skandal wybuchł w styczniu, gdy reporterzy "Sunday Timesa" udający lobbystów, działających w imieniu nieistniejącego przedsiębiorstwa z Hongkongu, zabiegali o zmiany w podatkach dla biznesu. Obaj lordowie zgodzili się wpłynąć na kolegów, by zagłosowali za poprawkami, żądając w zamian nawet 120 tys. funtów.

Dochodzenie przeprowadzone przez specjalną komisję Izby wykazało, że parowie naruszyli obowiązujący ich kodeks honorowy.

W Izbie Lordów zasiadają przedstawiciele arystokracji oraz najwyżsi hierarchowie Kościoła anglikańskiego. Z tytułu zasiadania w Izbie Lordów jej członkowie nie otrzymują wynagrodzenia. Mogą świadczyć usługi doradcze i działać w charakterze konsultantów dla biznesu, ale pod warunkiem, że taka działalność nie wpływa na ich działania w Izbie. System ten krytykowano jako nieszczelne i nieprzejrzyste.