"Polska, jak mówiłem wielokrotnie, jest jednym z niewielu państw, które wypełniają swoje obowiązki w związku z członkostwem w NATO. Zwłaszcza obowiązki finansowe. Zatem, jeżeli wyślemy tam swoich żołnierzy, to Polacy za to zapłacą" - stwierdził prezydent USA Donald Trump na konferencji prasowej po spotkaniu z prezydentem RP Andrzejem Dudą. Odnosząc się do planowanego zmniejszenia amerykańskiego kontyngentu w Niemczech, Trump oświadczył: "Niektórzy żołnierze wrócą do domu, a niektórzy trafią w inne miejsca. Polska będzie jednym z tych innych miejsc".

W środę wieczorem zakończyła się wizyta Andrzeja Dudy w Stanach Zjednoczonych. Prezydent RP i Donald Trump dyskutowali o współpracy w sferze bezpieczeństwa energetycznego, telekomunikacyjnego i prac nad szczepionką na COVID-19. Jedną z najważniejszych kwestii była również współpraca militarna.

Co istotne, rozmowy odbywały się wkrótce po tym, jak amerykański przywódca potwierdził medialne doniesienia o tym, że USA zamierzają wycofać z Niemiec część swych wojsk.

Zwróciłem się do prezydenta (Donalda Trumpa) z prośbą, aby z Europy sił amerykańskich nie wycofywał, bo bezpieczeństwo Europy jest dla mnie ważne - oświadczył Andrzej Duda w czasie środowej wspólnej konferencji prasowej polityków.

Potwierdził równocześnie, że Polska jest gotowa na przyjęcie kolejnych amerykańskich żołnierzy.

Rosja w 2014 roku napadła na Ukrainę, zabrała Krym, okupuje okręg ługański, doniecki (...). Dzisiaj obecność wojsk NATO, przede wszystkim wojsk amerykańskich, w Polsce pokazuje, że artykuł 5. Traktatu Północnoatlantyckiego jest traktowany poważnie i jeżeli ktoś chciałby napaść na Polskę, to nie będzie to dla niego miękkie lądowanie. To mu się po prostu nie będzie opłacało, bo najsilniejsza armia świata w razie czego nas wesprze - mówił Andrzej Duda.

Donald Trump odniósł się natomiast do zmniejszenia amerykańskiego kontyngentu w Niemczech: u naszych zachodnich sąsiadów pozostać ma ok. 25 tys. amerykańskich żołnierzy.

Niektórzy (relokowani z Niemiec - przyp. RMF) żołnierze wrócą do domu, a niektórzy trafią w inne miejsca. Polska będzie jednym z tych innych miejsc - oświadczył Trump i pochwalił nasz kraj za to, że wywiązuje się ze zobowiązań finansowych wynikających z członkostwa w NATO.

Jeżeli wyślemy tam swoich żołnierzy, to oni za to zapłacą. Zapłacą za wysłanie do nich dodatkowych żołnierzy, czyli prawdopodobnie będziemy ich przemieszczać z Niemiec do Polski - stwierdził prezydent USA.

Trump w ostrych słowach krytykuje Niemcy

Odpowiadając na pytania o relokację żołnierzy USA, Donald Trump mocno skrytykował rząd niemiecki za to, że "za mało płaci NATO" i kupuje rosyjski gaz.

Myślę, że (relokacja - przyp. RMF) wysyła do Rosji silny sygnał, ale jeszcze silniejszy sygnał wysłany do Rosji jest związany z tym, że Niemcy płacą Rosji miliardy dolarów, kupując z Rosji energię. Miliardy dolarów wydajecie w Rosji, a macie się przed nią bronić. Myślę, że to jest bardzo złe. Myślę, że Niemcy są z tego powodu bardzo niezadowoleni (...) Wydają miliardy, kupując energię od Rosji, a my ich mamy przed tą Rosją bronić? To za dobrze nie wychodzi - komentował amerykański prezydent.

Podkreślił, że wydatki krajów NATO na obronność muszą być wyższe.

My bronimy Europy, a Europa korzysta ze Stanów Zjednoczonych. Nawet sobie nie wyobrażacie, jak bardzo nas wykorzystuje - powiedział Trump dziennikarzom zgromadzonym w Ogrodzie Różanym.

Polska i USA w ubiegłym roku zdecydowały o zwiększeniu o tysiąc żołnierzy amerykańskiego kontyngentu nad Wisłą. Obie strony ustaliły też konkretne lokalizacje, w których amerykańskie siły będą rotacyjnie stacjonować. W środę w Waszyngtonie Andrzej Duda stwierdził, że "istnieje możliwość dalszego zwiększania obecności wojsk amerykańskich w naszym kraju".

Zapis relacji z wizyty prezydenta Andrzeja Dudy w USA znajdziecie TUTAJ