Dwóch młodych strażaków zeznało, że podpalało lasy na Korsyce. Powód? Chcieli więcej zarobić przy gaszeniu. Mężczyznom grozi teraz kara do 30 lat więzienia.

Strażacy przyczynili się do wybuchu największej od blisko ćwierć wieku fali pożarów na francuskiej wyspie, która zniszczyła aż blisko 6 tysięcy hektarów lasów sosnowych i wiele domów. W walce z płomieniami rannych zostało ich ośmiu kolegów. A wszystko dlatego, że podpalacze chcieli wywołać wystarczająco duże pożary, by gasić je nie tylko w czasie dnia, ale również w nocy, bo wtedy dostawali dodatek płacowy za pracę po zmroku.

Komendant miejscowej straży pożarnej oświadczył, że pożary na Korsyce są już pod kontrolą, a ogień przestał się rozprzestrzeniać.