Niewielki prywatny samolot runął na autostradę w amerykańskim stanie New Jersey. W wypadku zginęło pięć osób lecących samolotem. Wśród ofiar jest dwoje dzieci. Na szczęście, maszyna nie spadła na żaden z jadących autostradą samochodów.

Jednosilnikowa maszyna typu Sonata TBM-700 wystartowała z lotniska Teterboro w New Jersey i leciała w kierunku Atlanty w stanie Georgia. Kwadrans po starcie samolot spadł na autostradę międzystanową 287, w pobliżu miejscowości Morristown.

Nie wiadomo, co było przyczyną tragedii. Jak poinformowały media, tuż przed wypadkiem wieża kontrolna na Long Island straciła kontakt radiowy z samolotem. Wcześniej jednak pilot poinformował kontrolerów o oblodzeniu maszyny.

Na pokładzie samolotu znajdowało się dwóch nowojorskich bankierów oraz żona i dwoje dzieci jednego z nich.