Comiesięczne wynagrodzenie od państwa za urodzenie trzeciego dziecka. W ten sposób władze Rosji chcą zahamować spadek liczby ludności w tym kraju.

Już od pięciu lat za drugie dziecko w Rosji wypłaca się tzw. kapitał macierzyński - około 40 tysięcy złotych. W niektórych regionach można liczyć nawet na bezpłatną działkę budowlaną.

Od początku przyszłego roku za urodzenie trzeciego dziecka Rosjanka otrzyma co miesiąc od 700 do 1100 złotych. Państwo będzie wypłacało pieniądze do momentu, kiedy dziecko ukończy 3 lata.

Pomimo tych zabiegów, liczba ludności wciąż spada. W latach 1993- 2008 zmniejszyła się o 6,6 miliona. Według ostatniego spisu ludności z 2010 roku, Rosja ma 142,9 mln obywateli. Jednak dane CIA podają liczbę o 2 miliony mniejszą.

Rosjanki nie chcą rodzić

Pieniądze, które oferuje państwo, nie rozwiązują największego problemu wielodzietnych rodzin, a mianowicie braku mieszkań. W Rosji lokale w blokach z wielkiej płyty są trzykrotnie droższe niż w Polsce, a mieszkańcy tego kraju zarabiają mniej. Za kapitał macierzyński można w Moskwie kupić niespełna trzy metry kwadratowe przeciętnego mieszkania.

Jeżeli kogoś nie stać na własne cztery kąty, może starać się o tzw. najem socjalny, czyli bezpłatny przydział mieszkania. Ale - jak powiedziała Łarisa Janowicz matka siedmiorga dzieci z Saratowa - to iluzja. Dostaliśmy zawiadomienie, by zapisać się na przydział, ale przed nami jest 70 tysięcy osób, czyli za 30 lat dostaniemy mieszkanie - przyznała w rozmowie z korespondentem RMF FM.

Łarisa Janowicz razem z dziećmi i mężem żyje w "odnuszce", czyli jednopokojowym mieszkaniu. Przepisy nie przewidują żadnych preferencji dla wielodzietnych rodzin. Dlatego Rosjanki nie chcą rodzić, mimo atrakcyjnego wsparcia finansowego. To jednak nie jedyny powód, dla którego polityka prorodzinna w Rosji kuleje. W tym kraju prawie połowa małżeństw kończy się rozwodem. Poza tym jest więcej kobiet niż mężczyzn.