Czternaście milionów uczniów czeka nasilające się pod rządami prezydenta Putina "wychowanie patriotyczne", polegające na wychwalaniu potęgi Rosji i retuszowaniu jej historii.

Najbardziej nieprzewidywalna w Rosji jest historia – to powiedzenie w czasach radzieckich znakomicie określało działanie władz, które ukrywały fakty historyczne, jeśli tego wymagała bieżąca polityka.

Dzisiaj jest podobnie. W najnowszych podręcznikach do historii znów można przeczytać o pozytywnych stronach rządów Stalina i o tym, że nie można jednoznacznie potępiać krwawego satrapy. Wszystko to za błogosławieństwem samego Władimira Putina.

W podręcznikach, jeśli już się zamieszcza jakieś stanowiska i oceny, to powinien być przedstawiony także alternatywny punkt widzenia - podkreśla Putin. Kremlowscy propagandyści dodają, że historia nie jest nauczycielką życia i nie ma pomagać w unikaniu błędów. Ma krzewić poczucie dumy z wielkości kraju.