Władimir Putin podpisał kontrowersyjną ustawę, która 150- krotnie, zwiększa wysokość grzywny za organizowanie nielegalnych protestów, wieców, demonstracji, pochodów i pikiet. Zmianę przepisów uchwaliła Duma Państwowa.

Wcześniej kary zaakceptowała Rada Federacji, wejdą one w życie z chwilą ich opublikowania. Prawdopodobnie stanie się to w sobotę. Ustawa podnosi wysokość grzywny z dwóch tysięcy rubli (60 USD) do trzystu tysięcy (9 tys. USD).

Jak mówi opozycja, nowe przepisy mają odstraszyć przeciwników rosyjskiego prezydenta. Chodzi o zniechęcenie opozycji do ulicznych wystąpień przeciwko władzy na Kremlu. W Dumie zmiana prawa została przyjęta głosami prokremlowskiej partii Jedna Rosja. Zdaniem opozycji uchwalenie ustawy jest "drakońskim" posunięciem, które poważnie ogranicza prawo Rosjan do wyrażania opinii.

Jak tłumaczą współpracownicy Putina drakońskie grzywny mają zapobiec takim zajściom, jak te, do których doszło w Moskwie 6 maja. Dzień przed zaprzysiężenia prezydenta w starciach policji z demonstrantami rannych zostało ponad 70 osób.

Opozycja zapowiada, że mimo zmiany prawa wyjdzie na ulice w najbliższy wtorek, w dniu Święta Niepodległości.